Aktualności
04.10.2019
Arkowcy powalczą z Wisłą w Płocku
Do trzech meczów będą chcieli dziś przedłużyć serię spotkań bez porażki w PKO Ekstraklasie piłkarze gdyńskiej Arki. Zmierzą się z notującą górkę formy Wisłą Płock.
Ich przeciwnikiem o godz. 18 na wyjeździe będzie Wisła Płock. Jest to rywal mocniejszy od Arki kadrowo, finansowo i znajdujący się od żółto-niebieskich wyżej w tabeli. Na dodatek po objęciu trenerskich sterów w tym klubie przez byłego reprezentanta Polski Radosława Sobolewskiego „Nafciarze” legitymują się w ostatnich kolejkach jednym z najlepszych bilansów w ekstraklasie. Co prawda przytrafiła im się bolesna, wyjazdowa wpadka 13 września, kiedy ulegli 0:5 Zagłębiu Lubin, jednak pozostałe cztery z pięciu ostatnich spotkań wygrali. Wisła zajmuje obecnie wysokie, siódme miejsce w tabeli, co pokazuje, że przed Arką stoi dziś trudne zadanie. Gdynianie doskonale sobie z tego zdają sprawę.
- Ta liga jest na tyle wyrównana, że gdzie byśmy nie pojechali, tam będzie ciężka walka o punkty - mówi Jakub Wawszczyk, lewy obrońca żółto-niebieskich.
Liderem Wisły Płock jest Dominik Furman, zawodnik właśnie powołany do kadry narodowej przez selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka w miejsce kontuzjowanego Karola Linettego. „Nafciarze” mają jednak w składzie wielu innych, doświadczonych piłkarzy o ustalonej renomie na polskim podwórku. Jest to były reprezentant Polski Jakub Rzeźniczak, ponadto m.in. Jarosław Fojut, Giorgi Meberaszwili, Ricardinho, czy Grzegorz Kuświk.
Trener Sobolewski ma też możliwość wystawienia przeciwko żółto-niebieskim aż czterech byłych piłkarzy Arki. Są to Michał Marcjanik, Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik i Maciej Ambrosiewicz, młodzieżowy reprezentant Polski, na którym jednak w Gdyni się nie poznano i występował nad morzem tylko w drużynie juniorów. A do niedawna żółto-niebieskich akcentów w Płocku było jeszcze więcej. „Nafciarze” sezon rozpoczynali pod wodzą byłego szkoleniowca Arki Leszka Ojrzyńskiego. Jednym z jego asystentów był długoletni kapitan żółto-niebieskich Krzysztof Sobieraj. W składzie znajdował się też Marcin Warcholak, który ostatecznie odszedł do Miedzi Legnica.
Wiadomo, że przynajmniej dla niektórych, byłych arkowców, jak Marcjanik, Szwoch, czy Ambrosiewicz, starcie z zespołem z Gdyni będzie szczególne. Pierwszy z nich z Arką awansował do ekstraklasy, zdobył Puchar i Superpuchar Polski, zadebiutował w europejskich pucharach, a dziś pierwszy raz zagra na takim poziomie przeciwko byłym kolegom. Marcjanik komplementuje postawę gdynian w ostatnich meczach.
- Arka stara się grać w piłkę, a po tym, jak pozyskano Marko Vejinovicia środek pola zyskał dużo jakości i to właśnie głównie z wykorzystaniem umiejętności Holendra gdynianie starają się budować swoje akcje ofensywne - mówi stoper „Nafciarzy”.
Szymon Szadurski
Copyright Arka Gdynia |