Aktualności
25.04.2019
Piłkarze po meczu z Miedzią Legnica
Arka zwyciężyła w meczu z Miedzią 2:0 i przerwała długą passę meczów bez wygranej. Bramki dla żółto - niebieskich zdobyli Marcus da Silva oraz Marko Vejnović. Zawodnicy po meczu podkreślali, że to pierwszy krok, aby zrealizować cel jakim jest utrzymania w Lotto Ekstraklasie.
Adam Danch:
Zdajemy sobie sprawę, że to nie był wybitny mecz w naszym wykonaniu. Gatunkowo było to bardzo ciężkie spotkanie, bo od jego wyniku zależały nasze szanse na utrzymanie. Udało nam się wygrać i cieszymy się z tego. Ale to dopiero pierwszy krok aby zrealizować cel. Teraz trzeba punktować w następnych meczach.
Miedź w końcówce spotkania dążyła do wyrównania, my mieliśmy w głowie głupie błędy w ostatnich spotkaniach po których traciliśmy punkty. Chcieliśmy za wszelką cenę wygrać. Teraz nie liczy się styl tylko zdobywane punkty.
Jak chcemy się utrzymać musimy w każdym meczu grać o komplet punktów. Nie możemy liczyć na remisy. Graliśmy z tymi drużynami wcześniej. Wiemy na co ich stać, jedziemy na wyjazd po trzy punkty. Teraz koncentrujemy się na Koronie Kielce.
Michał Nalepa:
Przed meczem sobie powiedzieliśmy, że nie ważne jak, ale trzeba zdobyć te trzy punkty. Bo nie wygraliśmy od bardzo długiego czasu. Nie było to dobre spotkanie, ale przyniosło nam punkty. To jest najważniejsze, kibice wybaczą nam gorszy styl, bo liczyły się punkty. Te punkty dają nam spory oddech w tabeli bo doskakujemy do rywali, ale przede wszystkich oddech psychiczny. Myślę, że mentalnie drużyna odżyje.
W poprzednim meczu w Zabrzu dużo daliśmy z siebie, co podkreślał trener, ale my sami też to czuliśmy. Końcówka była trudna fizycznie dla nas. Ta defensywa po części z tego wynikała. Na szczęście w końcówce Marko podwyższył wynik spotkania. Szkoda, że nie udało się zdobyć tej bramki wcześniej, byłoby mniej nerwowo. Ale nie możemy zapomnieć o naszym bramkarzu, bo obronił nam dwie stuprocentowe sytuacje. Szacun dla Pawła, bo gdyby nie jego postawa, mecz mógł się różnie potoczyć.
Moment w którym Marcus został odstawiony od pierwszego zespołu był praktycznie dla każdego zawodnika niezrozumiały. My w niego wierzyliśmy i swoją postawą na treningach i dzisiaj w meczu pokazał, że to my mieliśmy rację. Poza bramką wykonał kawał dobrej roboty na boisku. W szatni Marcus mentalnie i psychicznie zawsze wspiera całą drużynę. Ten powrót dał dużo pozytywnego całej drużynie.
Copyright Arka Gdynia |