Aktualności
09.04.2019
Pełna zwrotów akcji bitwa na Pomorzu
Trener Kosta Runjaić zapowiadał, że da szansę pokazania się w podstawowym składzie jednemu z trzech piłkarzy, którzy w poprzednim meczu z Lechem Poznań weszli na boisko z ławki rezerwowych. Padło na Michała Żyrę, który wcześniej udanego występu w ligowym spotkaniu Pogoni Szczecin nie zaliczył. Miał jeden przebłysk, w rundzie jesiennej, na stadionie Arki Gdynia, kiedy przed doznaniem kontuzji, wywalczył ważny stały fragment dla zespołu.
W rewanżu potwierdziło się, że kiedy jak kiedy, ale w konfrontacjach z Arką, można liczyć na Żyrę. Dubler Adama Buksy w ataku Pogoni główkował na 1:0 w 26. minucie po dośrodkowaniu spod chorągiewki.
W 31. minucie trener Grzegorz Witt musiał dokonać roszady w składzie Arki. Wyszła ona jego drużynie na dobre, ponieważ wprowadzony w miejsce kontuzjowanego Adama Marciniaka został Tadeusz Socha i już w pierwszej połowie asystował przy golu na 1:1. Po rajdzie defensora i jego podaniu po raz pierwszy w barwach Arki trafił do bramki Marko Vejinović. Była 40. minuta i do przerwy już nic przełomowego się nie wydarzyło.
Piłkarze z Trójmiasta starali się, żeby rozstanie z trenerem Zbigniewem Smółką było dla nich nowym otwarciem. W Szczecinie przyjezdni byli równorzędnymi przeciwnikami, a kiedy zobaczyli że potrafią strzelić gola Pogoni, ruszyli po drugiego po przerwie.
Strzelił go w 56. minucie Maciej Jankowski i było co podziwiać. Piłkarz Arki dopadł do bezpańskiej futbolówki przed polem karnym Pogoni i nie zastanawiał się długo, co z nią zrobić. Huknął w okienko bramki Łukasza Załuski i dał przyjezdnym prowadzenie 2:1. Obrona gospodarzy nie funkcjonuje dobrze bez Sebastiana Walukiewicza. Z Jarosławem Fojutem i Mariuszem Malcem na środku jest dziurawa jak ser szwajcarski. Skoro odpieranie akcji przeciwnika nie wychodziło drużynie znad Odry, pozostało jej atakować.
Rozdrażniona Pogoń strzeliła gola na 2:2 w 71. minucie. Za złe zachowanie przed pierwszym trafieniem Arki zrehabilitował się Iker Guarrotxena, po którego podaniu przymierzył Radosław Majewski. To najwyżej notowany podopieczny Runjaicia w klasyfikacji kanadyjskiej Lotto Ekstraklasy. Od niedzieli Majewski ma na koncie 14 punktów.
Radość szczecinian z kompromisowego wyniku nie potrwała długo. W 75. minucie Arka odzyskała prowadzenie, tym razem 3:2, w coraz bardziej ekscytującym widowisku. Adam Deja zgubił krycie i potężnie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Załuska tylko wzruszył ramionami w bramce Pogoni i kilka sekund później wyciągnął piłkę z siatki po raz trzeci.
Ostatnie słowo w tym meczu należało do Soufiana Benyaminy, który w 87. minucie główkował z bliska na 3:3 i tym samym nie pozwolił Arce na cieszenie się z pierwszego zwycięstwa w Lotto Ekstraklasie od listopada. Skończyło się na małym przełamaniu gdynian, którzy po ośmiu porażkach z rzędu z Pogonią nie dali się jej pokonać.
Drużyna ze Szczecina zmarnowała szansę na zapewnienie sobie awansu do grupy mistrzowskiej. Jej niemoc trwa oczywiście krócej niż Arki, ale w ostatnich trzech kolejkach zdobyła tylko dwa punkty, więc końcówka sezonu zasadniczego nie jest udana w jej wykonaniu.
Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 3:3 (1:1)
1:0 - Michał Żyro 26'
1:1 - Marko Vejinović 40'
1:2 - Maciej Jankowski 56'
2:2 - Radosław Majewski 71'
2:3 - Adam Deja 75'
3:3 - Soufian Benyamina 87'
Składy:
Pogoń: Łukasz Załuska - Jakub Bartkowski, Mariusz Malec, Jarosław Fojut (60' David Stec), Hubert Matynia - Tomas Podstawski, Kamil Drygas - Iker Guarrotxena (81' Sebastian Kowalczyk), Zvonimir Kozulj, Radosław Majewski - Michał Żyro (59' Soufian Benyamina)
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Frederik Helstrup, Adam Marciniak (31' Tadeusz Socha) – Adam Deja, Marko Vejinović, Nabil Aankour (90' Adam Danch), Michał Janota - Maciej Jankowski, Aleksandyr Kolew
Żółte kartki: Podstawski (Pogoń) oraz Janota, Maghoma, Aankour (Arka)
Czerwona kartka: Christian Maghoma (Arka) /90' - za drugą żółtą/
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Sebastian Szczytkowski
Copyright Arka Gdynia |