Aktualności
17.12.2018
Bomba Nalepy ratuje punkt. Arka zremisowała i popsuła "Górnikom" jubileusz
Po dwóch różnych połowach Arka wywozi punkty z Zabrza. Podopieczni Zbigniewa Smółki zremisowali z Gónikiem 1:1. Bramkę na wagę remisu strzelił Michał Nalepa.
Pierwsze minuty spotkania, to optyczna przewaga Arki. Podopieczni Zbigniewa Smółki utrzymywali się przy piłce i zepchnęli gospodarzy do defensywy. Arkowcy powinni wyjść na prowadzenie w 9. minucie spotkania. Szansę pokonania Bielicy miał Maciej Jankowski, ale w pojedynku sam na sam, to bramkarz gospodarzy okazał się lepszy. Po tym ostrzeżeniu, Górnik wyraźnie się otrząsnął. Górnicy zaczęli przejmować inicjatywę, a pierwsze skrzypce w drużynie prowadzonej przez Marcina Brosza grał Szymon Żurkowski. Młodzieżowy reprezentant Polski odbierał piłki, rozgrywał, strzelał. Był dosłownie wszędzie, pokazując, że polska liga robi się dla niego po prostu za ciasna.
ODRODZENIE STAREGO GÓRNIKA?
Narastająca przewaga Górnika potwierdziła się w 30. minucie meczu, kiedy to gospodarze wyszli na prowadzenie. Po rozegraniu rzutu rożnego, idealną piłkę w pole karne dorzucił Wolniewicz, a Denisowi Suarezowi nie pozostało nic innego, jak skierować futbolówkę do bramki. Im dalej w mecz, tym piłkarze z Zabrza co raz bardziej przypominali ekipę z zeszłego sezonu. "Górnicy" szybko operowali piłką, grali wysokim pressingiem oraz stwarzali spore zagrożenie po stałych fragmentach gry. Przy tej grze Górnika Arka była bezradna. Gdynianie dali się zamknąć na własnej połowie, a każda próba wyjścia z atakiem była duszona w zarodku.
POTURBOWANY JANKOWSKI
O szczęściu w tym spotkaniu na pewno nie mógł mówić Maciej Jankowski. Najpierw zmarnował już wspomnianą "setkę", a potem dwa razy potrzebował pomocy klubowych lekarzy. Najpierw po starciu z Bochniewiczem miał rozciętą głowę, a potem po brzydkim faulu Denisa Suareza, krwawił mu nos. Mimo przeciwności losu, "Jankes" pozostał na boisku.
BOMBA NALEPY
Początek drugiej połowy ponownie należał do Arki. "Żołto-niebiescy" konstruowali kolejne akcje, zmuszając młodego Bielice do wykazania się. Jednak scenariusz z pierwszej części spotkania nie powtórzył się za sprawą Michała Nalepy. Pomocnik Arki doprowadził do remisu w 56. minucie spotkania, po potężnej "bombie" z rzutu wolnego. Chwilę później Igor Angulo ponownie powinien wyprowadzić Zabrzan na prowadzenie, jednak strzelił prosto w Pavelsa Steinborsa.
Z każdą minutą tempo meczu siadało. Mimo klarownych okazji, żadna z drużyn nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją stronę. Jednak z tego wyniku na pewno bardziej cieszyć się powinni piłkarze Arki. Gdyby Igor Angulo i bracia Wolsztyńscy wykorzystali swoje bardzo dobre sytuacje, to piłkarze z Gdyni zostaliby w Zabrzu rozbici. Nie mniej jednak, Arkowcy rozegrali o wiele lepszą drugą połowę, dzięki czemu wywożą z Górnego Śląska cenny punkt, tym samym przerywając serię 3 porażek z rzędu i częściowo psując Górnikowi jubileusz 70-lecia klubu.
Górnik Zabrze - Arka Gdynia 1:1 (1:0)Górnik: D. Bielica - A. Wolniewicz, P. Bochniewicz, D. Suarez, A. Gryszkiewicz - K. Zapolnik (83' K. Zapolnik), S. Matuszek, S. Żurkowski, J. Jimenez (76. K. Nowak) - I. Angulo, M. Urynowicz (62' Ł. Wolsztyński)
Arka: - P. Steinbors - D. Zbozień, C. Maghoma, L. Marić, A. Marciniak - A. Deja, M. Nalepa (79' A. Danch) - L. Zarandia, M. Janota, N. Aankour (71' M. Młyński) - M. Jankowski
mkul
Copyright Arka Gdynia |