Aktualności
30.11.2018
Sezon życia Macieja Jankowskiego
Maciej Jankowski nie przepada za udzielaniem wywiadów, ale na boisku nie zamierza chować się w cieniu. W dwóch ostatnich spotkaniach zdobył dla Arki po jednej bramce, w sumie w obecnych rozgrywkach ma ich już siedem.
28-letni napastnik jest więc na dobrej drodze, by rozegrać najlepszy sezon w karierze. Do tej pory najskuteczniejszy był w dwóch sezonach z rzędu jeszcze w barwach Ruchu Chorzów (2010/11 i 2011/12), które zakończył z ośmioma golami. Do wyrównania tego osiągnięcia zawodnikowi brakuje już zatem tylko jednego trafienia. Przy obecnej formie i ofensywnym stylu gry całej drużyny wydaje się to banalnie proste. Zwłaszcza że mamy dopiero listopad…
– Wreszcie omijają mnie kontuzje i to procentuje – mówił Jankowski przed kamerami telewizji Eurosport po zakończeniu meczu z Wisłą (4:1).
W starciu z krakowianami gracz Arki zdobył jubileuszową 50. bramkę w ekstraklasie. Jankowski zdaje sobie sobie sprawę, że jak na 28-latka tych goli powinno być zdecydowanie więcej, ale piłkarz w porę się przebudził. Być może od początku sezonu prezentowałby wysoką skuteczność, ale z powodu złamanego palca stracił cały okres przygotowawczy i dwie pierwsze kolejki. Później, gdy już grał, to jako piłkarz wchodzący z ławki rezerwowych. Jednak w ósmej kolejce wskoczył wreszcie do podstawowego składu i od tego momentu nie zszedł z boiska choćby na minutę.
– Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć piłkarsko. A ja czuję, że właśnie dojrzałem na tyle, aby zmienić swoje boiskowe przyzwyczajenia. Cieszę się, że trener Smółka znalazł mi optymalne miejsce na murawie – przynał.
Copyright Arka Gdynia |