TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

22.03.2008

Komu bije dzwon? (Dziennik Bałtycki)

Myślę, że wszystkim dobrze życzącym piłkarzom Prokomu Arki Gdynia trudno pogodzić się z tym, co stało się w czwartkowy wieczór na stadionie GOSiR. Arka przegrała sensacyjnie z Kmitą Zabierzów 1:2.
Piłkarze Arki, chociaż zabrzmi to przewrotnie, zagrali - szczególnie po przerwie - najlepszy mecz tej wiosny. Dlaczego więc przegrali? Bo bramki, po indywidualnych błędach, rozdawali w prezencie. Gra w defensywie to teraz największy problem gdynian. Nie może być jednak inaczej, skoro w trzech wiosennych meczach w linii obrony wystąpiło aż ośmiu zawodników. O zgraniu, zrozumieniu na boisku, nie może być więc mowy. Po meczu z Kmitą najwięcej - i słusznie - dostało się Krzysztofowi Przytule. To on ma niechlubny udział w obu straconych bramkach. Do piłkarzy na cenzurowanym zaliczyłbym też zdecydowanie Marcina Chmiesta. Zawodnik, który miał dla Arki zdobywać seryjnie bramki zgubił wszystkie atuty rasowego łowcy goli. Jest za mało dynamiczny, przebojowy, za mało szuka gry. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Wojciech Stawowy nie krył głowy w piasek.
- Biorę odpowiedzialność za to co dzieje się w Arce - mówił gdyński szkoleniowiec. - Jeżeli chcemy awansować do ekstraklasy, a to jest nasz niezmienny cel, to dzisiaj zaczęły nam bić dzwony alarmowe. Zastanawiam się i będę o tym rozmawiał z prezesem, czy najlepszym wyjściem nie byłaby zmiana na stanowisku trenera drużyny. Nie oznacza to, że zamierzam się poddać, ale skoro nie potrafimy wygrać z Kmitą w Gdyni, to coś jest nie tak. Po prostu piłkarze grają znacznie poniżej swoich możliwości. Do meczu z GKS Katowice trudno coś zmienić, chyba... że właśnie trenera - kończył przybity porażką Stawowy.
W piątek doszło do spotkania prezesa Arki z trenerem. O dymisji mowy już nie było.
- Porażka z Kmitą, słaba gra drużyny, nie mogą przejść bez echa. Chodzi jednak o to, aby podjęte decyzje mobilizowały zespół, a nie szkodziły mu. Wszyscy mamy teraz smutne święta, po których będziemy rozmawiać z trenerem. Arka musi zacząć wygrywać i to od zaraz - powiedział po spotkaniu prezes Roman Walder.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia