Aktualności
27.10.2018
Trenerzy po derbach
Trener Arki był wdzięczny za grę i walkę piłkarzy i nie mógł pogodzić się z końcowym rezultatem. Trener gospodarzy nie ukrywał swojej radości i zwracał uwagę na znaczenie obecności kibiców na końcowy rezultat.
Piotr Stokowiec (Lechia):
- Mam nadzieję, że nie kłamałem na konferencji przedmeczowej, że będzie dziś święto. To święto było dzięki kibicom, którzy licznie przybyli. Chcielibyśmy przeżywać to w każdym meczu i będziemy do tego dążyć. Mogę im pogratulować, bo to ich doping, wiara i niezłomność wcisnęła tę zwycięską bramkę. To dzięki nim moi zawodnicy wznieśli się na wyżyn, a Flavio dołożył głowę tam, gdzie miał dołożyć. Niebywała radość.
O meczu nie chce się wypowiadać – nie czas by prowadzić analizy i rozmawiać o naszych słabościach – w derbach najważniejsze jest zwycięstwo, wspaniały doping i atmosfera. Arka rozegrała dziś dobry mecz i byliśmy tu świadkami ciekawego widowiska. Jeszcze raz gratuluje kibicom – dzisiaj to oni mogą sobie śmiało dopisać 2 punkty, bo to dzięki nim wycisnęliśmy z siebie resztki sił.
Cieszymy się podwójnie, bo zajęliśmy fotel lidera, lecz jest to tylko dodatek. Czeka nas dużo pracy, żeby go utrzymać, ale jeśli tak liczna będzie publiczność, to wszystko może się zdarzyć. Dziękujemy za doping i zapraszamy na mecze.
Zbigniew Smółka (Arka):
- Na pewno wielka szkoda. Dziś moi piłkarze zostawili kawał na boisku kawał zdrowia i serca. Traciliśmy bardzo podobne bramki, można powiedzieć z niczego. Chcę jednak naprawdę pochwalić swój zespół za dzisiejszą grę. Do momentu gry w równowadze byliśmy zespołem prowadzącym grę, szczególnie po przerwie.
Jesteśmy zespołem rozwijającym się. To chyba jakieś fatum. W 90 minucie w zasadzie z niczego piłka zostaje wrzucona w pole karne i przegrywamy mecz. Bardzo chcieliśmy, teraz płaczemy w szatni, ale musimy to udźwignąć. Musimy przeprosić naszych kibiców. Nie taki plan mieliśmy, nie tak to miało wyglądać. Do utraty bramki pokazaliśmy na boisku, ze nie odstajemy i nie będziemy odstawać.
Życie jest okrutne i brutalne, także piłka. Tadeusz Socha jest naszym ważnym ogniwem i bardzo przeżywa tę czerwoną kartkę. Bardzo długo nie grał, brakuje mu nieco rytmu meczowego. Nasza stabilna obrona nam się nieco posypała. Nie winię go za tę sytuację, bo decyduje w takie sytuacji ułamek sekundy – jedno mrugnięcie oka. Takie rzeczy się po prostu zdarzają. Wygrywamy i przegrywamy wszyscy.
Dzisiejsze derby to historia, smutna ale historia. Był to najważniejszy mecz, do którego byliśmy bardzo dobrze przygotowani i skoncentrowani. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że mamy przewagę żółtych kartek, mówiliśmy sobie gdzie powinniśmy być kreatywni i wytwarzać przewagę. Musimy wytworzyć przewagę. Pech Tadeusza – ułamek sekundy. Do meczów derbowych zawsze będziemy przygotowani na 120%. Wspaniale kibice nas motywowali po drodze. Przeżyłem to po raz pierwszy. Jestem cholernie wściekły, że minimum nie zremisowaliśmy tego meczu, bo powinniśmy byli to zrobić.
notował: mu
BILETY NA MECZ Z POGONIĄ SZCZECIN!
Copyright Arka Gdynia |