Aktualności
22.10.2018
Śląsk Wrocław uległ na własnym boisku Arce Gdynia
Pierwsze minuty to ostrzał bramki Arki w wykonaniu piłkarzy Śląska. Uderzenia Michała Chrapka, Roberta Picha i Marcina Robaka były jednak bardzo niecelne. To jednak gospodarze byli stroną przeważającą. Pavels Steinbors musiał wykazać się interwencją w 19. minucie, kiedy Chrapek zagrał piłkę w polu karnym, a bliski wbicia jej do bramki był Mateusz Cholewiak.
W 27. minucie niewiele brakowało, a piłkę po dośrodkowaniu do własnej bramki skierowałby obrońca Arki, Christian Maghoma. Steinbors zatrzymał piłkę przed linią bramkową. W 34. minucie pierwszą groźną sytuację stworzyła sobie Arka i od razu z celnym strzałem Macieja Jankowskiego. Po szybkiej kontrze napastnik gdynian uderzał piłkę głową, a Jakub Słowik instynktownie obronił.
W 39. minucie 17-letni Mateusz Młyński przeprowadził kapitalną akcję. W polu karnym Śląska minął obrońców gospodarzy niczym slalomowe tyczki, a potem strzelił do bramki między nogami Słowika. Było 0:1, ale bardzo krótko się ten wynik utrzymał. Pod koniec pierwszej połowy sędzia Paweł Raczkowski potrzebował obejrzeć powtórkę wideo, aby przekonać się, że Damian Zbozień po dośrodkowaniu zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Robak.
Druga połowa zaczęła się od ponownego objęcia prowadzenia przez Arkę. Akcję w trójkącie, która doprowadziła do ogrania obrony Śląska, na gola zamienił Maciej Jankowski. Było 1:2 i niespodziewanie dla widzów zebranych na stadionie nadal atakowała Arka. Ostry strzał oddał Aleksandyr Kolew, za moment Słowik znów musiał interweniować.
Gospodarze też próbowali swoich szans. W 69. minucie z dystansu strzelał Djordje Cotra, ale niecelnie. Później gra zagęściła się w środku boiska. Trener Arki Zbigniew Smółka wpuścił Tadeusza Sochę i Adama Sochę, piłkarzy wybitnie defensywnych, których zadaniem było utrzymanie korzystnego dla gości wyniku. W 86. minucie Steinbors efektownie wyłapał piłkę po strzale głową Picha.
Ostatnie minuty to już desperackie próby Śląska, którego piłkarze starali się doprowadzić do remisu. Nie udało się to jednak ani Farshadowi ani Marcinowi Robakowi. Wrocławianie po raz drugi z rzędu przegrali na własnym boisku, po tym jak w zeszłej kolejce pokonała ich Legia Warszawa. Arka jest niepokonana od 15 września, kiedy pokonał ją Piast. Od tamtego momentu jej piłkarze nie dali się ograć w czterech kolejnych meczach.
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 1:2 (0:1)
Bramki: Marcin Robak (45-karny) - Mateusz Młyński (39), Maciej Jankowski (48)
Żółte kartki: Augusto, Łukasz Broź, Robert Pich - Mateusz Młyński
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 9 195
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Łukasz Broź, Piotr Celeban, Wojciech Golla, Djordje Cotra - Augusto, Maciej Pałaszewski (76. Mateusz Radecki) - Robert Pich, Michał Chrapek (64. Farshad), Mateusz Cholewiak (74. Damian Gąska) - Marcin Robak.
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień (74. Tadeusz Socha), Christian Maghoma, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Michał Nalepa (81. Adam Danch), Adam Deja - Mateusz Młyński (60. Rafał Siemaszko), Michał Janota, Maciej Jankowski - Aleksandyr Kolew.
Copyright Arka Gdynia |