Aktualności
06.10.2018
Arka Gdynia nie robi żadnych zmian w obronie. Efekt? Najlepsza defensywa w lidze
Defensywa Arki Gdynia pozostaje w niezmienionym składzie od początku rozgrywek ekstraklasy. W efekcie żółto-niebiescy mają najmniej straconych goli.
Pierwsze dziesięć meczów ligowych upłynęło pod znakiem wielu zmian w składzie Arki Gdynia. Nie dotyczyły one jednak obrony, która personalnie nie drgnęła choćby na sekundę. Trener Zbigniew Smółka obudzony w nocy z przystawionym pistoletem do głowy mający wymienić zestawienie defensywne swojego zespołu, błyskawicznie wypowiedziałby: „Steinbors w bramce, dalej Zbozień, Helstrup, Marić, Marciniak!”. To jest w Arce niezmienne, jak amen w pacierzu.
Podobną analogię można znaleźć w poczynaniach innego nowicjusza z Arką na poziomie ekstraklasy – Grzegorza Nicińskiego. Były szkoleniowiec Arki konsekwencje w swoich wyborach zastosował nie tylko do obrony, ale do całego składu, lecz nie przez dziesięć gier, a jedynie przez pięć. Niezmieniona defensywa przez tak długi czas to w Arce absolutne novum.
– Coraz bardziej dzięki temu się rozumiemy, czasami bez słów. Znajomość i zaufanie jest bardzo kluczowe – przyznaje jedna z pięciu części stabilnej układanki obronnej Damian Zbozień. – To formacja, w której zwłaszcza potrzeba powtarzalności i stabilności. Nie przypominam sobie w tym sezonie przypadku dwóch meczów katastrofalnego niezadowolenia z obrońców. A żeby coś zmienić w tej strefie, muszę mieć bardzo poważne podstawy do tego – dodaje trener Smółka.
Dla Zbozienia sytuacja, w której rozgrywa pierwsze dziesięć meczów, a dodatkowo nikt w obronie się nie zmienia, też jest pierwszą.
– Musiałbym wrócić pamięcią do wcześniejszych momentów kariery, ale chyba faktycznie to zdarza mi się pierwszy raz – potwierdza obrońca.
To dzięki wspomnianej stabilizacji gdynianie zbierają plony. W ekstraklasie nie ma bowiem lepszego od nich zespołu, jeśli chodzi o liczbę straconych goli.
10 – tyle straconych goli ma Arka Gdynia. To najmniej w całej lidze. Tyle samo ma tylko Wisła Kraków
– Stabilizacja w obronie i automatyzm są bardzo ważna. Działa to na naszą korzyść, że trenujemy ciągle w tym samym personalnym składzie i taktycznym – mówi Zbozień.
– Tej formacji bardzo mocno pomaga cały zespół. Jeśli chodzi o atak boczny obrońca jest istotniejszy niż szóstka, a w obronie właśnie szóstka. To pokazuje, że ten wynik to nie tylko zasługa stricte obrońców, choć w dużej mierze. Tu musi być stabilność i do niej tam zmierzamy – zaznacza Smółka i dodaje stanowczo: – Ale nie uważam, że jesteśmy najlepszą obroną w lidze, ani że jesteśmy najsłabszą ofensywą. Bo ze wszystkich cyfr najbardziej interesują mnie punkty, a te są niezwykle ważne w meczu z Zagłębiem Lubin.
Spotkanie o utrzymanie passy najlepszej defensywy w lidze przez arkowców w niedzielę o godz. 15.30 na Stadionie Miejskim w Gdyni.
Dawid Kowalski
Copyright Arka Gdynia |