Aktualności
27.11.2017
Szybka regeneracja.
Jak się wygrywa mecz, to regeneracja przychodzi łatwiej – ta stara piłkarska prawda znalazła swoje zastosowanie dzisiaj wśród Arkowców. Po historycznym dla naszego klubu występie przeciwko Sandecji, zespół trenera Ojrzyńskiego musi zbierać siły, aby już w środę zagrać spotkanie rewanżowe w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Dzień zaczął się od jak nigdy przyjemnej analizy ostatniego meczu. Zawodnicy mogli przekonać się, co zadecydowało o tym, że tak wiele przedmeczowych założeń udało się wykonać. Było jednak też kilka uwag na temat błędów, które tym razem nie kosztowały nas utraty bramek, ale których należy unikać w przyszłości.
Po dawce teorii, nasza kadra podzieliła się na dwie grupy. Jedną z nich stanowili zawodnicy, którzy w większym wymiarze czasu zagrali w sobotę – ta grupa, z wyjątkiem Pavelsa Steinborsa, udała się na siłownię. Druga odbyła trening na boisku.
Na siłowni pracowano przede wszystkim nad górnymi partiami mięśniowymi, bo dolne dostały „w kość” w meczu ligowym. Po opuszczeniu salki ze sprzętem, zawodnicy przeszli jeszcze lekkie zajęcia regeneracyjne.
Druga grupa również nie miała dziś nadzwyczaj dużych obciążeń. Można się spodziewać, że z niej trener Ojrzyński wybierze kilku zawodników do środowego meczu z Chrobrym, więc ich siłami również trzeba odpowiednio gospodarować. Jednym z elementów, nad którymi ci zawodnicy dziś pracowali, była skuteczność. Chyba nie mielibyśmy nic przeciwko temu, aby w środę znów ten element zafunkcjonował na najwyższym poziomie…
Skubi
Copyright Arka Gdynia |