Ekipa z Trójmiasta w zeszłym sezonie dość niespodziewanie sięgnęła po Puchar Polski, ogrywając w finale Lecha Poznań. W tym sezonie piłkarze Leszka Ojrzyńskiego mają chrapkę na powtórkę. Na razie na rozkładzie mają dwie ekipy - Śląsk Wrocław i Podbeskidzie Bielsko-Biała - a zanosi się, że i kolejna przeszkoda zostanie przez nich pokonana. Na półmetku dwumeczu gdynianie prowadzą 2:0, a rewanż rozegrają przed własną publicznością.

 

Goście mogli prowadzić już od piątej minuty. Michał Nalepa przejął piłkę w narożniku boiska i zdecydował się na strzał w kierunku dalszego słupka. Pomocnik Arki nie dokręcił jednak należycie futbolówki i ta minęła bramkę Chrobrego.

 

Po upływie kwadransa Żółto-Niebiescy sforsowali defensywę głogowian. Piłkę stracił Przemysław Stolc, podopieczni Ojrzyńskiego wyprowadzili kontrę, podczas której nastąpiło podanie na prawą flankę do Siergieja Kriwca. Białorusin momentalnie zagrał pod bramkę, a Rubenowi Jurado pozostało już tylko dołożyć nogę.

 

Do wyrównania mogło dojść w 24. minucie. Michał Ilków-Gołąb dostał podanie na prawą stronę pola karnego i - jako że w środku "16" Przemysław Trytko został od razu otoczony przez rywali - zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Mocno uderzona piłka odbiła się od poprzeczki, później jakiś metr przed linią bramkową, by następnie wyjść w pole.

 

Niedługo później Ilków-Gołąb mógł przyczynić się do straty bramki przez Chrobrego. Piłkarz gospodarzy zaliczył fatalną stratę na własnej połowie, na czym skorzystał Jurado. Hiszpan wpadł w pole karne i obsłużył podaniem Kriwca. Były piłkarz Lecha Poznań uderzył technicznie, ale obok bramki.

 

Ciekawie było także po przerwie. W 66. minucie bliscy szczęścia ponownie byli goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adam Marciniak uderzył w poprzeczkę. W kolejnej akcji w ten sam sposób odpowiedzieli miejscowi. Mateusz Machaj zagrał prostopadle do Konrada Kaczmarka, jednak wyrzucił go za bardzo na bok pola karnego. Rezerwowy Chrobrego wygrał walkę o piłkę z obrońcą, a następnie dośrodkował na tyle głęboko, że przelobował Krzysztofa Pilarza i futbolówka odbiła się od poprzeczki.

 

Gospodarze poczuli krew i niedługo później po faulu Luki Zarandii na Karolu Danielaku otrzymali rzut wolny z lewej strony pola karnego. Do piłki podszedł Machaj i przymierzył w okienko, a Pilarz stanął na wysokości zadania i sparował to uderzenie.

 

Do końca spotkania obie drużyny zaciekle atakowały, ale bramkę zdołała strzelić jedynie Arka. Zarandia wpadł w pole karne z prawej strony i chciał wycofać do partnerów. Futbolówka odbiła się od obrońcy miejscowych, Danielaka, i wpadła do bramki obok kompletnie zdezorientowanego Anatoliego Gospodinowa.

 

Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:2 i można powiedzieć, że Arka jest już jedną nogą w półfinale. Rewanż zostanie rozegrany 29 listopada w Gdyni.

 

Chrobry Głogów – Arka Gdynia 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Ruben Jurado (16), 0:2 Karol Danielak (90+3 samobójcza).

Żółte kartki – Chrobry Głogów: Seweryn Michalski; Arka Gdynia: Liuka Zarandia, Antoni Łukasiewicz, Marcus Da Silva.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 2000.

 

Chrobry Głogów: Anatolij Gospodinow – Michał Ilków-Gołąb, Przemysław Stolc, Seweryn Michalski, Karol Danielak – Bartosz Machaj (60. Jakub Bach), Maciej Kona, Marcel Gąsior, Mateusz Machaj, Siergiej Napołow – Przemysław Trytko (60. Konrad Kaczmarek).

Arka Gdynia: Krzysztof Pilarz – Tadeusz Socha, Adam Danch, Jensen Fredrik Helstrup, Adam Marciniak – Marcus Da Silva, Antoni Łukasiewicz, Alvaro Rey (75. Filip Jazvic), Siergiej Kriwets, Michał Nalepa (46. Luka Zarandia) – Ruben Jurado (63. Michał Żebrakowski).

 

Źródło: Onet