Prokom Arka Gdynia to nie tylko występująca w drugiej lidze drużyna trenera Wojciecha Stawowego, ale też jej rezerwy grające w czwartej lidze oraz zespoły juniorów starszych i młodszych rywalizujące w ligach Pomorza. Jak to zaplecze ligowego zespołu spisywało się w rundzie jesiennej?
Zacznijmy od prowadzonej przez trenera Dariusza Mierzejewskiego drużyny rezerw. Bilans jesiennych występów Arki II to po trzy zwycięstwa i remisy, jedenaście porażek, a 12 zdobytych punktów pozwoliło zająć temu zespołowi przedostatnie 17 miejsce w IV Lidze.
- Taki bilans cieszyć nie może - przyznaje trener Mierzejewski. - Zdolniejszych młodych piłkarzy Arka wypożyczyła do innych klubów, jak chociażby Motoru Lublin, Kaszubii Kościerzyna czy Cartusii. Teoretycznie wydawało się, że mój zespół zasilą zawodnicy z kadry trenera Stawowego i będzie dobrze. Tymczasem w ligowej drużynie duża grupa zawodników była kontuzjowana, a ja w wielu meczach musiałem korzystać z pomocy juniorów. Oni zdobywali doświadczenie, które może im się w przyszłości przydać, ale nam te eksperymenty punktów nie dawały. Największa grupa drugoligowców wystąpiła w meczu przeciwko Bałtykowi, ale wówczas przegraliśmy 2:3. Zawodnicy trenera Stawowego wspomogli nas również w spotkaniach z Gryfem Wejherowo 1:1, Czarnymi Pruszcz 2:0 i Bytovią 0:0. Na czwartoligowych boiskach sparodycznie pojawiali się między innymi Robert Witkowski, Krzysztof Przytuła, Marek Szyndrowski, Damian Nawrocik czy Grzegorz Niciński. Sądzę jednak, że w rundzie wiosennej będę już dysponował silniejszym składem i przesuniemy się w górę tabeli - kończy Mierzejewski.
Takich kłopotów nie miał w lidze juniorów starszych Jacek Dziubiński i współpracujący z nim Ryszard Lipiński. Juniorzy Arki prowadza w tabeli wyprzedzając o trzy punkty Lechię.
- Myślę, że rozegraliśmy zupełnie dobrą rundę, a nie muszę chyba dodawać, że pozycję lidera chcemy obronić do końca rozgrywek. To pozwoli nam wystąpić w ogólnopolskich eliminacjach mistrzostw Polski juniorów, a dodam, że moja drużyna jest o rok młodsza od rywali, bo tworzą ją zawodnicy z rocznika 1990, z których kilku ma za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski. W niedalekiej przyszłości mają oni tworzyć trzon zespołu Arki występującego w Młodej Ekstraklasie. Już teraz czwórką moich młodych zawodników - Krzysztofem Bułką, Wojciechem Wilczyńskim, Sebastianem Białasem i Pawłem Czoską - zainteresowany jest trener Stawowy i wszystko wskazuje na to, że przynajmniej część okresu przygotowawczego spędza z drugoligowa drużyną - powiedział trener Dziubiński.
Juniorów młodszych Arki prowadzą Robert Wilczyński i Mikołaj Podgórniak. Po rundzie jesiennej ten zespół zajmuje drugie miejsce w tabeli tracąc do prowadzącej Lechii trzy punkty.
- Długo byliśmy liderami, ale w końcówce rundy jesiennej zgubiliśmy pięć punktów - mówi trener Wilczyński. - Nieomal połowa zespołu jest jednak młodsza od pozostałych ligowych rywali, więc w tej sytuacji drugie miejsce jest dobrym wynikiem. Wyprzedzający nas w tabeli zespół Lechii jest dużo bardziej doświadczony. Nie oznacza to jednak, że na wiosnę nie podejmiemy z nim walki. Czy mam w drużynie zawodników z "papierami" na ligowe granie. Może, ale oni musza dużo pracować, jeżeli marzą im się ligowe kariery. Najgłośniej było ostatnio o Filipie Modelskim, który już wkrótce ma podpisać kontrakt na grę w angielskim West Ham - zakończył Wilczyński.

Janusz Woźniak