Aktualności
25.08.2017
Chcemy, aby piłkarze rozwijali się.
Choć przed startem sezonu Arka wypożyczyła aż ośmiu piłkarzy, to okazuje się, że na tym nie poprzestanie. - Mogą być także kolejne wypożyczenia, ponieważ mamy zapytania o niektórych piłkarzy.
Rozważamy pewne warianty, gdyż stawiamy na rozwój piłkarzy - mówi Leszek Ojrzyński, trener Arki. Wśród zawodników, którzy mogą zmienić klub wymienia się: Michała Żebrakowskiego, Tomasa Kosuta i Pawła Wojowskiego. Jeśli odejdzie pierwszy z nich, to gdynianie zatrudnią jeszcze jednego napastnika.
Kadra Arki liczy 30 piłkarzy, ale w klubie dalej szukają nowych piłkarzy. Pomimo iż w składzie jest trzech napastników: Ruben Jurado, Rafał Siemaszko i Michał Żebrakowski, klub testował kolejnego, Vamarę Sanogo - nie został jednak z drużyną. A przecież w składzie znajduje się jeszcze 18-letni Szymon Nowicki, który własnie przedłużył umowę z żółto-niebieskimi o kolejne dwa lata.
- W poprzednim sezonie Arka miała czterech napastników. Teraz wymieniamy trzech, z czego Michał Żebrakowski był kontuzjowany. Uraz złapał po występie z Wisłą Płock, gdy pojawił się na boisku na 45 minut. Teraz powoli wraca do treningów. Nie daj Boże, któryś z dwójki Siemaszko - Jurado także nabawi się kontuzji, czy będzie odbywał pauzę za kartki i zostanie nagle jeden napastnik. Dlatego też zdecydowaliśmy, że kolejny atakujący może nam się przydać - tłumaczy Leszek Ojrzyński, trener Arki.
Okazuje się także, że ściągnięty latem z II-ligowej Siarki Tarnobrzeg Żebrakowski, może jednak nie zostać w Arce do końca sezonu.
- Zobaczymy jeszcze co z Żebrakowskim, bo jest opcje jego wypożyczenia. Nie chcemy schodzić jednak niżej, jak I liga i mamy takie możliwości. Chcemy, aby ten chłopak rozwijał się i spędzał dużo minut na boisku. Wiemy, że jest to mu potrzebne. A jeśli u nas będzie trzech innych napastników, to jego szanse na grę staną się minimalne. Tym bardziej, że nie trenował z nami niemal trzy tygodnie. Zobaczymy jednak, czy uda się nam zakontraktować lub wypożyczyć kolejnego napastnika - dodaje szkoleniowiec żółto-niebieskich.
- Mogą być także kolejne wypożyczenia, ponieważ mamy zapytania o niektórych piłkarzy. Rozważamy pewne warianty, gdyż stawiamy na rozwój piłkarzy. Oczywiście najważniejsze jest dobra Arki, gdyż wszystko trzeba umiejętnie poukładać. Niestety nie przewidzi się wszystkich rzeczy, które spotykają nas w życiu piłkarskim. Myślę, że można spodziewać się jakiś roszad związanych właśnie z wypożyczeniem. U nas, przy mocnej rywalizacji, na niektórych pozycjach mamy, mówiąc delikatnie, nadmiar zawodników - mówi Ojrzyński.
mad
więcej: trojmiasto.pl
Copyright Arka Gdynia |