- Jesienią zawiodłem kibiców i prezesa Ryszarda Krauzego. Za wyniki biorę odpowiedzialność. Ale wierzę, że wiosną będziemy świętować awans do ekstraklasy - mówi trener Prokomu Arka Gdynia Wojciech Stawowy.

Arka rozegrała w niedzielę ostatni mecz przed przerwą zimową. Tylko zremisowała (0:0) na wyjeździe z Wartą Poznań. - Ten remis zdecydowanie popsuł nam humory. Takie mecze powinniśmy wygrywać - nie ukrywa trener Stawowy. Jego zespół spędzi zimę na 4. miejscu w tabeli, które nie daje szans na awans do ekstraklasy. - Nie jestem zadowolony z naszej gry i wyników jesienią. Mieliśmy zbyt dużo wpadek - w Poznaniu, Zabierzowie czy u siebie z Turem. Biorę za to pełną odpowiedzialność. Zawiodłem kibiców i właściciela klubu Ryszarda Krauzego. Cały czas wierzę jednak, że zrealizujemy cel wyznaczony przed sezonem i na koniec wiosny będziemy się cieszyć z awansu do I ligi - dodaje szkoleniowiec Arki. Klub z Gdyni ma jednak dobrą sytuację wyjściową przed rundą wiosenną. Do lidera Piasta Gliwice i wicelidera Śląska Wrocław traci trzy punkty, do trzeciej w tabeli Lechii Gdańsk - jeden. A gdyby nie pięć ujemnych punktów na starcie sezonu (kara za korupcję), Arka spędziłaby zimę na pozycji lidera. Stawowy nie chce jednak o tym słyszeć. - Dajmy już spokój tym pięciu ujemnym punktom, zapomnijmy o nich. To tak, jakbym chciał teraz mieć pięknie umięśniony brzuch, jak Arnold Schwarzenegger. Nie mam na to szans. Tak samo jest z tymi punktami. Nikt nam już ich nie odda - dodaje trener Arki.

Piłkarze Arki od środy będą mieli wolne. W poniedziałek i we wtorek zaplanowano jeszcze badania na AWFiS w Gdańsku. Do Gdyni wrócą 7 stycznia 2008 r. - tego dnia o godz. 11 odbędzie się pierwszy trening. Zimą zawodników Arki czekają aż trzy zgrupowania. 14 stycznia drużyna pojedzie na pięć dni do Cetniewa. Po powrocie i kilku dniach treningów w Gdyni, zespół pojedzie na zgrupowanie do Turcji (27 stycznia - 7 lutego), gdzie rozegra trzy sparingi. Po powrocie Arka będzie trenowała na obiektach GOSiR, a 16 lutego rozegra sparing z Jagiellonią Białystok. Następnego dnia znów poleci do Turcji, gdzie będzie przebywać do 28 lutego i ponownie rozegra tam trzy sparingi. Po powrocie ze zgrupowania zaplanowano jeszcze jeden sparing w Gdyni - 1 marca. Runda wiosenna zacznie się 7 marca. W pierwszym meczu Arka podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Zimą w drużynie z Gdyni nie będzie żadnych zmian. - Nie ma takiej potrzeby. Mamy mocną kadrę i wiosną będziemy grali w tym samym składzie - przyznaje Stawowy. Jako wzmocnienia w rundzie wiosennej można liczyć Marcina Chmiesta, Piotra Bazlera i Krzysztofa Przytułę, którzy jesienią mieli kłopoty z kontuzjami i grali niewiele. - Z powodu kłopotów zdrowotnych w żadnym meczu nie zagraliśmy jeszcze w optymalnym składzie - dodaje trener Arki. Chmiest jest największym rozczarowaniem, choć trudno mieć do niego pretensję o problemy ze zdrowiem. Napastnik Arki miał jednak strzelać bramki, typowano go na króla strzelców II ligi, ale zagrał tylko w pięciu meczach, nie strzelił żadnego gola. Kto był na przeciwnym biegunie i wyróżniał się jesienią? Właściwie każdy piłkarz Arki mógł zagrać lepiej, choć należy wyróżnić najlepszego strzelca w zespole Olgierda Moskalewicza oraz Marcina Wachowicza. W ostatnim meczu w Poznaniu Wachowicz był nawet obserwowany przez Bogusława Kaczmarka, asystenta trenera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera (w grudniu ma się odbyć zgrupowanie dla zaplecza kadry, na którym będą testowani piłkarze z ligi polskiej).

Grzegorz Kubicki