Aktualności
28.07.2017
Arka Gdynia - FC Midtjylland 3-2.
Arka Gdynia pokonała FC Midtjylland 3-2 w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej. W pierwszej połowie padły cztery gole w ciągu dziesięciu minut, a zwycięską bramkę zdobył Rafał Siemaszko w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Rewanż 3 sierpnia.
38 lat czekali fani Arki na okazję oglądania swojego zespołu w europejskich pucharach, dlatego wypełnili trybuny i przygotowali efektowną oprawę. Sędzia musiał opóźnić rozpoczęcie meczu, bo widoczność ograniczał dym z odpalonych rac. Kolejne zapłonęły w połowie pierwszej części.
Faworytem był duński zespół i piłkarze Arki rozpoczęli z dużym respektem. Ustawili się na 35. metrze i pozwolili rywalom rozgrywać piłkę. Zawodnicy FC Midtjylland nie forsowali tempa, a gdynianie skutecznie im przeszkadzali. Gdy miejscowi wyprowadzili pierwszą kontrę, Patryk Kun stanął przed szansą na zdobycie gola, ale zwlekał ze strzałem i w końcu stracił piłkę.
Oba zespoły pilnowały się w defensywie i nie zanosiło się na to, że jeszcze przed przerwą, w ciągu zaledwie dziesięciu minut, padną cztery gole!
W 31. minucie rywale zostawili sporo miejsca przed polem karnym Marcusowi da Silvie, a ten przełożył sobie piłkę i kapitalnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Zdobyta bramka zamiast dodać wiatru w żagle miejscowym, zdekoncentrowała ich.
Kilkadziesiąt sekund później zostawili bez krycia Rilwana Hassana i strzałem tuż zza narożnika pola bramkowego nie dał szans Pavelsowi Steinborsowi. Trzy minuty później kolejny błąd w kryciu kosztował Arkę utratę drugiego gola. Tym razem Marc Dal Hende wykorzystał wrzutkę z rzutu rożnego i z bliska głową wpakował piłkę do siatki.
Zdobywcy Pucharu Polski potrafili się jednak podnieść po dwóch szybkich ciosach. Szarżującego na bramkę Kuna znokautował duński bramkarz. Piłkarz Arki zdążył głową przerzucić piłkę nad bramkarzem, ale spudłował. Sędzia zastanawiał się, ale odgwizdał "jedenastkę". Bardzo pewnym strzałem w okienko na wyrównującego gola zamienił ją Marcus da Silva.
Duńczycy pokazali, jak należy rozgrywać rzut wolny i wydawało się, że już nic nie uratuje Arki, a tymczasem piłkę tuż przed bramką zatrzymał... Paul Onuachu. Marc Dal Hende miał do niego wielkie pretensje. Kilka minut później gospodarzy uratowała poprzeczka! Strzelał zostawiony bez krycia Rasmus Nissen.
Pod bramką FC Midtjylland najgroźniej było za sprawą Tadeusza Sochy. Prawy obrońca Arki dobrze podłączał się do akcji i oddał dwa strzały. Za pierwszym razem obronił Hansen, a za drugim piłka przeleciała ponad bramką.
W końcówce goście mocniej przycisnęli, lecz to gdynianie strzelili zwycięskiego gola! W doliczonym czasie gry Michał Nalepa dośrodkował z wolnego, a Rafał Siemaszko sprytnie główkował z 11 metrów.
Mirosław Ząbkiewicz
Bramki: 1-0 Marcus da Silva (31.), 1-1 Rilwan Hassan, 1-2 Marc Dal Hende (36.), 2-2 Marcus da Silva (40. z karnego), 3-2 Rafał Siemaszko (90. + 2).
Żółta kartka: Grzegorz Piesio (Arka).
Sędzia główny: Enea Jorgji (Albania). Widzów: 14 037.
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak - Patryk Kun (57. Rafał Siemaszko), Adam Marciniak, Dawid Sołdecki, Yannick Sambea (84. Michał Nalepa), Grzegorz Piesio - Marcus da Silva (70. Luka Zarandia).
FC Midtjylland: Jesper Jansen - Rasmus Nissen, Kian Hansen, Markus Halsti, Marc Dal Hende - Rilwan Hassan, Jakob Poulsen, Tim Sparv, Janus Drachmann (72. Simon Kroon), Gustav Wikheim (79. Jonas Borring) - Paul Onuachu (90. Alexander Sorloth).
Copyright Arka Gdynia |