TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

27.10.2007

Powiedzieli po meczu

Ryszard Kuźma (Motor Lublin): - Na początek wypada mi pogratulować Arce zwycięstwa, w pełni zasłużonego. My staraliśmy się grać w miarę odważnie, nie mieliśmy zamiaru tutaj się bronić, a kilka naszych akcji mogło się skończyć dla nas lepiej. Zdaję sobie sprawę, że na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie dorównać Arce, różnica klas była dosyć znaczna, ale generalnie jestem zadowolony z naszej postawy. Takiego wyniku, jaki nam się przydarzył we Wrocławiu, to nikomu bym nie życzył i byłem pełen obaw, jak ta drużyna zareaguje. Myślę, że ta reakcja była pozytywna, chociaż był jeden taki mały moment, w którym przeszło mi przez myśl, że coś już jest nie tak. Dwa strzały pod rząd w to samo okienko i mogłoby to być różnie, ale drużyna dobrze zareagowała, gratuluję gospodarzom zwycięstwa, a my będziemy musieli dalej walczyć.

Wojciech Stawowy (Arka Gdynia): - Cieszę się ze zdobytych punktów i myślę, że padły dziś w tym meczu dwa piękne gole – jeden autorstwa Mazurkiewicza, drugi Kowalskiego. Muszę powiedzieć, że graliśmy dzisiaj z drużyną, która (a ja się tym bardzo interesuję) pod względem taktycznym była bardzo dobrze ułożona. Obok Śląska Wrocław, to był drugi zespół, który w Gdyni grał naprawdę odważnie, dlatego dziwię się, jak ta drużyna mogła tak wysoko w Śląsku przegrać. Rozmawiałem z trenerem i teraz już wiem, że to wynikało z pecha. Poza tym, te wszystkie ambicje, które po tym meczu Śląsk przejawiał, były szybko zweryfikowane w Gdańsku. To spotkanie nie było meczem nudnym, również za sprawą Motoru Lublin, który grał tutaj piłkę otwartą, nie bał się konstruować akcji, dlatego też myśmy mieli momentami więcej miejsca na boisku, co pozwalało na to, żeby stwarzać sobie te sytuacje, które mieliśmy. Jeśli można się do czegoś doczepić w dzisiejszym meczu do Arki, to z całą pewnością do skuteczności, bo myśmy tą skutecznością dzisiaj nie grzeszyli. Było kilka sytuacji naprawdę dobrych do tego, aby wynik jeszcze podwyższyć. Nie mówię tego wcale w kontekście rezultatu, który osiągnęliśmy, bo ja wcale nie muszę wygrywać meczów bardzo wysoko – mi wystarczy zwycięstwo 1:0, bo za wygrany mecz 2:0, 5:0 i tak dostaje się tylko trzy punkty. Mi chodzi o sytuację taką, co by było gdyby nie padły bramki, które żeśmy strzelili w pierwszych 45 minutach, a zmarnowalibyśmy tyle okazji, które mieliśmy w drugiej połowie. Cieszę się trzech punktów, cieszę się ze stylu gry, bo on jest niezły. Pozostaje nam dalej gonić czołówkę, teraz będziemy grali awansem dwa spotkania z rundy wiosennej i na pewno będzie to szansa, żeby ten dorobek punktowy poprawić, ale na pewno nie będzie to łatwe zadanie. Zresztą jest to daleka przyszłość. My się teraz koncentrujemy na najbliższym, bardzo ważnym dla nas spotkaniu pucharowym z Cracovią, ponieważ w Pucharze Polski też chcielibyśmy odegrać przynajmniej taką rolę jak przed rokiem, dojść do tego momentu, do którego doszliśmy i w którym już niestety dalej już nam grać nie pozwolono. Bardzo się cieszę z postawy Mateusza Kołodziejskiego i z postawy Michała Płotki, cieszę się, że są pod opieką trenera Kuźmy, bo szkoleni są tam bardzo dobrze i będą robili postępy, to jest z korzyścią dla Motoru i dla Arki, bo ci chłopcy naprawdę robią postępy. Ja to dzisiaj widziałem i pomimo, że byłem skoncentrowany na grze swojej drużyny, to widziałem, jak grał Kołodziejski, jak grał Płotka i widać było w tej grze duże postępy, co jest niewątpliwie jest zasługą trenera.

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia