Aktualności
05.05.2017
Skupić się na Cracovii!
Nasz zespół od wczoraj przestawia się na ligowe tory. Czas krótkiego świętowania i fetowania Pucharu Polski będzie miał jeszcze swój akcent podczas spotkania z kibicami na słynnej "Górce" o godz.15.30 w sobotę. Potem definitywnie trzeba będzie skupić się na meczu z Cracovią.
To będzie m.in. dla Adama Marciniaka spotkanie nr 3 przeciwko klubowi w którym grał i dlatego podchodzi do tego meczu z sentymentem, ale jak podkreślał w wywiadach po finale to w Arce osiągnął największy sukces:
W życiu nigdy niczego nie wygrałem, nawet w "Fifę"! Ja dopiero teraz kupiłem sobie PlayStation, więc ciągle się uczę. W tym realnym życiu sukces przyszedł szybciej.
Laur zwycięstwa spoczął na skroni trenera Leszka Ojrzyńskiego, który wciąż powtarza, ze teraz drugi cel do zrealizowania, jakim będzie utrzymanie. Po finale nie zapomniał o podziękowaniach dla swojego poprzednika Grzegorza Nicińskiego, do którego trafił już medal za zdobycie Pucharu Polski, co mu się za wprowadzenie Arki do finału należało.
Wielkie chwile przeżywał w swojej karierze Krzysztof Sobieraj. Dzisiaj wraz z trenerem Krupskim wspominał momenty z finału i dekoracji. Obaj mają na koncie razem niemal 500 spotkań w Arce, a dla trenera był to drugi finał, po tym jak jako zawodnik w sezonie 1998/1999 dotarł z GKS Bełchatów do finału Pucharu Polski. GKS przegrał wtedy z Amicą Wronki 0:1 na Stadionie Miejskim w ...Poznaniu.
Sporo pochwał obok strzelców bramek zebrał Pavels Steinbors. Korzystając z kontuzji Konrada Jałochy odkupił grzechy z półfinałowego meczu z Wigrami i w oczach kibiców jest jednym z bohaterów tego finału.
Konrad zamierza co oczywiste powalczyć o powrót do bramki.
Czy finał będzie przełomem dla Luki Zarandii, który popisał się wspaniałą akcją i bramką? Wszyscy kibice liczą na to, ze w ostatnich decydujących meczach Arki o utrzymanie będzie wspierał naszą ofensywę.
Tu każdy liczy wciąż na Rafała Siemaszkę, który ma najlepszy sezon w karierze.
Dzisiaj ci wymienieni z nazwiska , jak i pozostali bohaterowie finału zaliczyli trening na bocznym boisku gdyńskiego Centrum Sportu. Główne akcenty to doskonalenie techniki i taktyki w formach gier zadaniowych oraz doskonalenie stałych fragmentów gry.
Mecz z Cracovią to drugie spotkanie w grupie spadkowej. Cracovia ma tyle samo punktów i dla obu drużyn to kolejny mecz, jak dla Arki wtorkowy finał Pucharu Polski. Tych finałów przed nami jeszcze 6!
Jutro trening zaplanowano po spotkaniu z kibicami na "Górce".
tr
Copyright Arka Gdynia |