Aktualności
04.05.2017
Oceny piłkarzy Lecha i Arki od 2x45.
Zarówno w Lechu jak i w Arce byli piłkarze, którzy słabo wypadli w finale Pucharu Polski, ale teraz to już problem tylko dla przegranych. Nasze noty tradycyjnie w skali 1-6 (nota wyjściowa 2,5).
LECH POZNAŃ
Jasmin Burić (1,5)
- Żadną interwencją w sposób ponadstandardowy zespołowi nie pomógł, za to fatalnie zachował się po strzale głową Siemaszki.
Tomasz Kędziora (2,5) - W pierwszej połowie groźny pod bramką rywali. Po części zamieszany w bramkę na 0:1.
Jan Bednarek (2) - Trafił w poprzeczkę na początku meczu. Chwilami za łatwo przegrywał fizyczne starcia, zaskakująco rzadko obecny w rozegraniu. Przy golu Zarandii zbyt pasywny.
Lasse Nielsen (1,5) - Siemaszko ośmieszył go w 107. minucie. Duńczyk notorycznie wybijał piłkę na oślep nawet w dość prostych sytuacjach.
Wołodymyr Kostewycz (3) - Aktywny i groźny w akcjach zaczepnych, znakomicie dośrodkował do Robaka na początku drugiej odsłony. W obronie najsolidniejszy.
Dawid Kownacki (2,5) - Chwilami koledzy za rzadko korzystali z jego usług, dwa razy powinien zostać obsłużony podaniem. Miałby asystę, gdyby Jevtić nie został przyblokowany przez Warcholaka.
Łukasz Trałka (2) - Strzelił honorowego gola, ale wcześniej się nie popisał. Obie stracone bramki w sporym stopniu obciążają jego konto. Grał wtedy zbyt pasywnie, a przecież agresja miała być jednym z jego głównych atutów.
Maciej Gajos (2) - Było kilka przebłysków w jego wykonaniu, lecz w przekroju całego meczu dał zespołowi zbyt mało.
Radosław Majewski (2) - Prawie każda groźna akcja Lecha wiązała się z jego osobą, tyle że w najważniejszych momentach zawodził. Nie wykorzystał stuprocentowej okazji, od jego straty zaczęła się kontra na 0:2.
Darko Jevtić (2) - Oczekiwaliśmy od niego znacznie więcej. Zmarnował świetną sytuację, długimi fragmentami znikał zupełnie.
Marcin Robak (2,5) - Trudno mieć do niego pretensje za słupek, ale trzeba mieć za pudła z pierwszej połowy, gdy zamiast strzelać powinien podawać kolegom na strzał do pustej bramki.
Maciej Makuszewski (3) - Efektownym rajdem wypracował Majewskiemu piłkę meczową.
Szymon Pawłowski (2) - Bezproduktywny.
Mihai Radut (bez oceny) - Po jego dośrodkowaniu do siatki trafił Trałka.
ARKA GDYNIA
Pavels Steinbors (3,5)
- Bronił chwilami w trochę niezdarnym stylu, dopisywało mu szczęście, ale koniec końców wszystkie jego interwencje były udane.
Tadeusz Socha (2) - Mógł zrobić więcej przy golu Trałki. Często spóźniony, ale rywale tego nie wykorzystywali.
Michał Marcjanik (3) - Jedna fatalna strata, po której omal prowadzenia Lechowi nie dał Jevtić. Oprócz tego jednak interweniował dość pewnie. Gorzej było z rozegraniem - tu przeważnie szedł po linii najmniejszego oporu i wybijał byle dalej.
Krzysztof Sobieraj (2) - Patrząc na jego grę ma się wrażenie, że przeniósł się w czasie z roku 1987 do 2017. Stoper o niewielu atutach poza doświadczeniem, ale tym razem wystarczyło. Przyjemnie oglądało się jego mowę motywacyjną do kolegów przed drugą częścią dogrywki.
Marcin Warcholak (4) - Pozytywne zaskoczenie. Solidny w obronie, ważny wślizg po strzale Jevticia, udział przy pierwszym golu, odważna szarża zakończona mocnym strzałem przed przerwą, po jego wyrzucie z autu sytuację miał Trytko.
Marcus da Silva (1,5) - Starał się, ale zupełnie nie dawał jakości.
Antoni Łukasiewicz (3) - Sporo odbiorów, nie tracił głowy przy rozegraniu.
Adam Marciniak (2,5) - Wiele nieudanych zagrań, typowaliśmy go do zmiany. Trzeba mu jednak oddać, że biegał ile sił w płucach, no i asystował przy bramce Siemaszki.
Mateusz Szwoch (2) - Dwie głupie straty, po niezłym początku później zupełnie niewidoczny. Formalnie asystował Zarandii przy golu.
Miroslav Bożok (2) - Dużo walki, mało jakości.
Przemysław Trytko (2,5) - Dwa razy strzelał głową z dobrych pozycji. Starał się męczyć stoperów, rzadko jednak otrzymywał wsparcie.
Rafał Siemaszko (4) - Nieustannie nękał obrońców Lecha, mimo niskiego wzrostu potrafił wygrywać pojedynki główkowe. Ośmieszył rywali w 107. minucie.
Luka Zarandia (4) - Gol po kapitalnym rajdzie. Przebojowy, ale i rozsądny, raczej nie tracił piłek. Wracał do defensywy.
Dominik Hofbauer (3) - Wniósł nieco spokoju w rozegraniu, uczestniczył w akcji na 1:0. Sumiennie pracował w tyłach.
Autor: Przemysław Michalak
Copyright Arka Gdynia |