TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

24.10.2007

Długo oczekiwane zwycięstwo rezerw

Wszyscy kibice, którzy zdecydowali się przyjść na mecz rezerw nie byli zawiedzeni. Drużyna Dariusza Mierzejewskiego, poważnie wzmocniona drugoligowymi zawodnikami bez najmniejszych problemów poradziła sobie z Czarnymi Pruszcz Gdański. Wielka szkoda, że nasi zawodnicy mieli fatalnie ustawione celowniki, bo wynik mógł być o wiele bardziej okazały.

Już dawno nie widzieliśmy rezerw w tak mocnym składzie. Na boisku od pierwszej minuty mogliśmy zobaczyć Krzysztofa Przytułę, Damiana Nawrocika, Davida Kalouska, Marka Szyndrowskiego, Marka Bastera, Dariusza Ulanowskiego i Norberta Witkowskiego. Mimo fatalnego stanu murawy, spowodowanego przez obfite opady deszczu, żółto-niebiescy od samego początku ruszyli do ataku. Już w 7 minucie doskonałą okazję miał Kalousek, który skorzystał ze sprytnego podania aktywnego Nawrocika, ale niestety trafił prosto w bramkarza. Dwie minuty później Nawrocik znów cudownie zagrał do Felisiaka, który znalazł się oko w oko z bramkarzem gości i skierował piłkę do siatki. Niestety sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i bramka nie została uznana.

Niespełna 60 sekund później sędzia nie miał wyboru i musiał uznać bramkę Krzysztofa Przytuły. Lewą stroną przedarł się aktywny Kamil Hempel, który obsłużył Przytułę idealnym podaniem na 14 metr. Krzysztofowi nie pozostało już nic innego jak skierować piłkę do siatki. W 15 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Kalousek, ale był tak zaskoczony, że sędzia nie odgwizdał spalonego i nie wykorzystał sytuacji.
W 32 minucie arbiter ponownie nie uznał bramki dla Arki. Tym razem uznał, że na pozycji spalonej był Damian Nawrocik, który strzelił głową nie do obrony. Za całą akcję należy pochwalić Felisiaka, który świetnie dogrywał piłkę.

Druga połowa zaczęła się od bardzo groźnej akcji gości, którzy nie zdołali pokonać Witkowskiego, będąc z nim sam na sam. Po tej akcji sytuacja wróciła do normy i Arka niepodzielnie panowała na boisku. Niestety pod bramką brakowało brakowało szczęścia i skuteczności przez co dopiero w 76 minucie Kamil Hempel zdobył drugą bramkę. Świetnie uderzył w długi róg z 16 metrów i bramkarz nie miał nic do powiedzenia.

IV liga - 13. kolejka:

Arka II Gdynia - Czarni Pruszcz Gd. 2:0 (1:0)







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia