Aktualności
26.03.2017
4 liga: Arka II bez punktów.
W meczu 20 kolejki IV ligi Arka II przegrała z Cartusią Kartuzy 0:2 (0:0).
20 kolejka 4 ligi
Arka II Gdynia - Cartusia Kartuzy 0:2 (0:0)
Bramki: Dampc 55', Niedźwiecki 79'
Arka II: Moczadło - Babiński (75' Lengiewicz), Kaszorek, Chmielnicki, Krakowiak - M.Olszewski, Hołtyn - Siejak (46' Gabor), Affeld (69' Wośk), Łyszyk (46' Ziarkowski) - Sz.Nowicki
Cartusia: Babiński - Iwański, Grala, Pilichowski, Adamkiewicz, Niedźwiecki, Bielicki, Toporek, Dampc, Nałęcz, Deliga (29' Szerszeń)
Żółte kartki: Sz.Nowicki, Kaszorek - Adamkiewicz
Sędzia: Mateusz Gajewski (Pomorski ZPN)
Widzów: 80
W pierwszych minutach po stronie Arki próbowali uderzać Karol Siejak i głową Dorian Affeld. Cartusia zrewanżowała się strzałem Mateusza Niedźwieckiego, który pewnie obronił Arkadiusz Moczadło. Później gra toczyła się głównie w środku pola i mniej było sytuacji podbramkowych.
W 31 min. Arka szybko rozegrała piłkę przed polem karnym gości, ale ostatecznie próbującego dojść do prostopadłego podania Norberta Hołtyna uprzedził bramkarz. Tuż przed przerwą musiał się jeszcze wykazać Moczadło. W 44 min. do dośrodkowania w polu karnym doszedł Konrad Szerszeń, uderzył mocno głową, a zmierzającą pod poprzeczkę piłkę nasz bramkarz efektownie odbił na rzut rożny.
Po przerwie aktywny po stronie gości był wspomniany już Szerszeń. W 55 min. ten zawodnik przeprowadził szybką akcję prawą stroną, zagrał spod linii końcowej wzdłuż bramki, a stojący na 5 metrze Marcin Dampc trafił do siatki.
Arka walczyła o odrobienie strat. W 70 min. po indywidualnej akcji Krystiana Ziarkowskiego, z ok. 16 metrów uderzał inny rezerwowy Mikołaj Gabor. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką bramki zespołu z Kartuz.
W końcówce sytuacji żółto-niebieskich stała się jeszcze trudniejsza, gdyż Cartusia podwyższyła prowadzenie. W 79 min. piłkę na lewą stronę rozegrał Szerszeń, a całą akcję celnym strzałem w krótki róg zakończył będący w sytuacji „sam na sam” Niedźwiecki. Odpowiedzieć mógł Gabor, ale jego strzał z rzutu wolnego odbił Artur Babiński.
Do końca meczu nie padła już żadna bramka i po końcowym gwizdku ze zwycięstwa 2:0 mogła cieszyć się Cartusia.
Trener Robert Wilczyński po meczu:
- Po dobrym meczu w Słupsku, liczyliśmy dzisiaj na zwycięstwo. Aczkolwiek wiedzieliśmy, że będzie ciężko i to się potwierdziło. W dzisiejszym meczu nie mieliśmy praktycznie żadnej dogodnej, 100-proc. okazji bramkowej. Bez tego nie da się zdobywać bramek. Tak to dzisiaj wyglądało.
Mieliśmy problem z zawodnikiem gości Konradem Szerszeniem . Jest to bardzo silny chłopak, ma dobre warunki fizyczne, jest szybki i napsuł nam sporo krwi. W dużej mierze to dzięki niemu Cartusia wygrała mecz.
Arka II ma więc w dalszym ciągu na swoim koncie 37 pkt. Kolejny mecz żółto-niebiescy rozegrają na wyjeździe z Jaguarem Gdańsk.
Copyright Arka Gdynia |