Aktualności
17.11.2016
Najbliższe tygodnie to dogrywka dla Arki.
Do nowej rundy gdynianie przystąpią odbudowani mentalnie.
Wyrzucić z głów niepokój – taka maksyma przyświecała Arce podczas przerwy na spotkania reprezentacji. Trener Grzegorz Niciński chce na nowo przywrócić pewność siebie i rytm gry drużyny, która ostatnio nie wygrywa. Dlatego najbliższe tygodnie będą dla gdynian rodzajem dogrywki.
– Przed nami pięć meczów w ekstraklasie i jeden w Pucharze Polski. Nie mogliśmy nagle wyłączyć silnika i dać luz piłkarzom, bo była przerwa. Owszem, mieli chwilę oddechu, ale potem trenowaliśmy już pełną parą. Zawodnicy przyzwyczaili się już do mojego rygoru treningowego, który stosuję od dwóch lat. I tak było teraz – przekonuje Niciński, który stara sobie nie zaprzątać głowy sugestiami dziennikarzy i kibiców, jakoby Arka była w kryzysie.
Woli w spokoju przepracować trudny okres i wyprowadzić Arkę z dołka, co już pokazał w poprzednim sezonie I ligi. – W naszej sytuacji musimy szukać punktów. Nie będę zakładał, ile ich zdobędziemy do końca roku. Pierwsza okazja do powiększenia dorobku punktowego w niedzielę. Bruk-Bet znamy na tyle dobrze, że przy mądrej grze jest szansa na zwycięstwo – przekonuje Niciński.
Piotr Wiśniewski
Copyright Arka Gdynia |