Aktualności
10.05.2016
To może być święto Arki Gdynia!
Gdyńscy piłkarze potrzebują zwycięstwa lub remisu w dzisiejszym meczu z Drutexem-Bytovią Bytów, żeby móc świętować upragniony i długo wyczekiwany powrót do ekstraklasy.
Na awans w Gdyni czekano od dawna. Odliczano tygodnie, dni, wreszcie godziny. Wielka feta może nastąpić już dzisiaj. Arka nie może się tylko potknąć w meczu z Drutexem-Bytovią. To wystarczy. Bułka z masłem? Wiele na to wskazuje. W końcu podopieczni Grzegorza Nicińskiego wiosną nie przegrali żadnego meczu. Mało tego, zdecydowaną większość z nich wygrali, prezentując naprawdę dobry styl. Żółto-niebiescy zwyczajnie wyrośli ponad pierwszą ligę i najwyższy czas, żeby zamienili ją na ekstraklasę.
- Jesteśmy pewni swoich umiejętności. Nie zawsze one gwarantują zwycięstwo albo zdobycie punktu, ale jesteśmy w dobrej dyspozycji. Wiadomo, że mieliśmy już jedną szansę, ale tym razem możemy już na sto procent zapewnić sobie awans. Dlatego warto przyjść na mecz, bo jest szansa, że będziemy świętować - powiedział nam Tadeusz Socha, obrońca gdynian. A może fetę trzeba będzie jednak odłożyć? Drutex-Bytovia to nie jakaś podrzędna ekipa, broniąca się przed spadkiem.
Zespół Tomasza Kafarskiego w ostatnich tygodniach jest w dobrej dyspozycji. Świadczą o tym dobitnie trzy zwycięstwa w czterech spotkaniach oraz wyśmienita forma na wyjazdach. - Bytovia to groźna drużyna, która ma swoje ambicje. Z pewnością pokaże je w Gdyni. Ale my też mamy mocną drużyną. Oba zespoły grają ofensywnie, więc to powinno zagwarantować duże emocje i dobre widowisko. Obyśmy potwierdzili, że gramy ciekawą piłkę i potrafimy strzelać gole - dodał Socha, który w kolejnym sezonie również będzie grał w Arce (kontrakt będzie automatycznie przedłużony w przypadku awansu). To nie jest chwilowy podryg ze strony Czarnych Wilków.
Drutex-Bytovia wskoczyła już na piąte miejsce w tabeli i ma spore szanse na to, żeby zakończyć rozgrywki tuż za podium. To byłby ogromny sukces dla graczy Kafarskiego. - Nie boimy się nikogo. Podchodzimy jednak z szacunkiem i respektem do każdego przeciwnika. Jednocześnie jesteśmy świadomi swoich umiejętności i kolektywu, jaki panuje w drużynie - przyznał w rozmowie na oficjalnej stronie klubu Adrian Chomiuk, piłkarz bytowskiej drużyny. Początek meczu dzisiaj o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport. Pierwsze zwycięstwo na wiosnę (na boisku) Chojniczanka ma już za sobą, ale daleko jeszcze do utrzymania. Piłkarze trenera Macieja Bartoszka muszą pójść za ciosem. Dopiero wtedy zdołają znacząco oddalić od siebie widmo relegacji. Punktowe różnice w tabeli są niewielkie, dlatego trzeba mieć się na baczności.
- Już w trzecim meczu z rzędu walczymy o pełną pulę. Uważam, że nie byliśmy gorszym zespołem od Wisły, a prawdopodobnie, jak w poprzednich spotkaniach, lepszym - przyznał po zwycięstwie nad Wisłą Płock 39-letni trener. Po zmianie szkoleniowca zespół rzeczywiście nieco odżył i przykłada się w ataku. Nie zawsze skutecznie, ale narzuca własne tempo. Być może to zadziała w Katowicach, bo GKS jest w sporej rozsypce. Zespół Jerzego Brzęczka nie ma żadnego pomysłu na grę i notuje kiepskie wyniki. Zresztą wystarczy wspomnieć, że przed startem rundy mówiono o walce o ekstraklasę, a tymczasem zespół plasuje się na ósmym miejscu. Początek tego meczu w środę o godz. 19.
Copyright Arka Gdynia |