Aktualności
07.09.2007
Osłabiona Arka zagra w Stalowej Woli (Gazeta Wyborcza)
Prokom Arka Gdynia zagra w Stalowej Woli bez Marcina Chmiesta, Bartosza Karwana, Tomasza Sokołowskiego i Radosława Wróblewskiego, ale i tak będzie faworytem sobotniego meczu ze Stalą
Trener Arki Wojciech Stawowy podkreślał przed sezonem, że zależy mu na licznej i wyrównanej kadrze, aby nie mieć kłopotów w razie kontuzji piłkarzy.
Problemy pojawiły się szybko, bo już teraz Arka ma aż siedmiu kontuzjowanych zawodników.
Od początku sezonu nie grają Krzysztof Przytuła, Damian Nawrocik i Ireneusz Kościelniak. Do autokaru jadącego na sobotni mecz do Stalowej Woli nie wsiedli wczoraj również Chmiest, Karwan, Sokołowski i Wróblewski.
Chmiest, najdroższy piłkarz drużyny z Gdyni, miał być gwiazdą i najlepszym strzelcem Arki w II lidze, ale cały czas ma kłopoty z plecami. Wróblewski wrócił już do treningów i gry, ale okazało się, że trochę za wcześnie, i musi się jeszcze oszczędzać. Sokołowski ma kłopoty z mięśniami brzucha i pojechał się leczyć do Szczecina do lekarza Zbigniewa Pawłowskiego. W ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław, który był ostry, urazów doznali z kolei Łukasz Kowalski i Bartosz Karwan.
Kowalski będzie już gotowy na Stal, ale Karwan został w Gdyni. Będzie go brakowało, bo Karwan to najlepszy strzelec Arki w tym sezonie. Ma już sześć bramek, zdobył ważne gole m.in. w wyjazdowych meczach z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:0) i Zniczem Pruszków (2:2).
Mimo licznych osłabień Arka i tak będzie w Stalowej Woli zdecydowanym faworytem. Gdynianie sensacyjnie stracili już w tym sezonie punkty w Zabierzowie (1:1) i - jeśli chcą gonić czołówkę - nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę.
Stal w ośmiu meczach odniosła tylko jedno zwycięstwo, pokonała u siebie 3:1 Kmitę Zabierzów. W sumie zdobyła na razie 5 pkt (Arka - 15), na swoim boisku przegrała 0:2 ze Zniczem, 0:3 z Podbeskidziem, a na wyjeździe 0:2 w Katowicach, 1:5 w Łomży i 0:5 w Łowiczu.
Jeśli Arka straciłaby w sobotę (początek meczu o godz. 16) punkty ze Stalą, byłaby to kompromitacja.
Grzegorz Kubicki
Trener Arki Wojciech Stawowy podkreślał przed sezonem, że zależy mu na licznej i wyrównanej kadrze, aby nie mieć kłopotów w razie kontuzji piłkarzy.
Problemy pojawiły się szybko, bo już teraz Arka ma aż siedmiu kontuzjowanych zawodników.
Od początku sezonu nie grają Krzysztof Przytuła, Damian Nawrocik i Ireneusz Kościelniak. Do autokaru jadącego na sobotni mecz do Stalowej Woli nie wsiedli wczoraj również Chmiest, Karwan, Sokołowski i Wróblewski.
Chmiest, najdroższy piłkarz drużyny z Gdyni, miał być gwiazdą i najlepszym strzelcem Arki w II lidze, ale cały czas ma kłopoty z plecami. Wróblewski wrócił już do treningów i gry, ale okazało się, że trochę za wcześnie, i musi się jeszcze oszczędzać. Sokołowski ma kłopoty z mięśniami brzucha i pojechał się leczyć do Szczecina do lekarza Zbigniewa Pawłowskiego. W ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław, który był ostry, urazów doznali z kolei Łukasz Kowalski i Bartosz Karwan.
Kowalski będzie już gotowy na Stal, ale Karwan został w Gdyni. Będzie go brakowało, bo Karwan to najlepszy strzelec Arki w tym sezonie. Ma już sześć bramek, zdobył ważne gole m.in. w wyjazdowych meczach z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:0) i Zniczem Pruszków (2:2).
Mimo licznych osłabień Arka i tak będzie w Stalowej Woli zdecydowanym faworytem. Gdynianie sensacyjnie stracili już w tym sezonie punkty w Zabierzowie (1:1) i - jeśli chcą gonić czołówkę - nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę.
Stal w ośmiu meczach odniosła tylko jedno zwycięstwo, pokonała u siebie 3:1 Kmitę Zabierzów. W sumie zdobyła na razie 5 pkt (Arka - 15), na swoim boisku przegrała 0:2 ze Zniczem, 0:3 z Podbeskidziem, a na wyjeździe 0:2 w Katowicach, 1:5 w Łomży i 0:5 w Łowiczu.
Jeśli Arka straciłaby w sobotę (początek meczu o godz. 16) punkty ze Stalą, byłaby to kompromitacja.
Grzegorz Kubicki
Copyright Arka Gdynia |