Aktualności
26.09.2015
Żółto-niebiescy uczczą rok pracy Nicińskiego?
Dokładnie 28 września 2014 roku zadebiutował w Płocku jako szkoleniowiec Arki Grzegorz Niciński. Teraz jego zespół wystąpi po raz 35 pod jego wodzą. Przeciwnik jest wymagający, a gdynianie mają swoje problemy.
Dotychczas Grzegorz Niciński prowadził Arkę w 34 spotkaniach. Arka pod jego wodzą 12 razy wygrywała, 13 razy remisowała i odniosła 9 porażek. Jego średnia jako szkoleniowca 1,44 punktu na mecz nie powala na kolana, ale wciąż w Arce nikt nie myśli o zmianie szkoleniowca.
Liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana. Arka, która zajmuje dziewiątą lokatę, ma zaledwie 4 punkty straty do liderującego Stomilu. Zwycięstwo z Sandecją może być bardzo ważnym krokiem w walce o czołówkę tabeli. Tym bardziej, że trener Arki wyciągnął wnioski i wrócił do sprawdzonego ustawienia, które nie wiedzieć czemu od meczu z Zagłębiem Sosnowiec zaczął zmieniać.
Arka ma ogromny problem ze skutecznością. Piłkarze z Gdyni potrafią stworzyć sobie kilka naprawdę dogodnych sytuacji w trakcie meczu, ale często mają problem, by wykorzystać chociaż jedną z nich. Sandecja odwrotnie, w ostatnich dwóch meczach strzeliła 7 goli, ale też ma ogromne problemy w defensywie, szczególnie w związku z nieobecnością Dawida Szufryna.
- Przede wszystkim będziemy patrzeć na siebie i swoją grę. Musimy atakować, ale musimy pamiętać o defensywie. Myślę, że zneutralizujemy ich silne punkty i my będziemy dyktować warunki gry i w końcowym efekcie zdobędziemy 3 punkty. Mam nadzieje, że nasza siła ofensywna będzie na wyższym poziomie niż Sandecja i strzelimy o tę jedną bramkę więcej - powiedział Niciński na przedmeczowej konferencji.
Pod znakiem zapytania stoi występ w tym meczu Michała Nalepy, który ma zbity palec i powalczy z czasem, by się wyleczyć na sobotnie spotkanie.
Telewizja klubowa Arki przygotowała specjalny spot przed tym meczem, w którym Miroslav Bożok i Krzysztof Sobieraj zapraszają kibiców na stadion.
Adam Kamiński
Copyright Arka Gdynia |