Aktualności
18.09.2015
O krok od czołówki .
Piątkowych rywali dzieli w tabeli I ligi zaledwie jeden punkt. Zwycięzca najbliższej potyczki ma szansę wskoczyć na podium rozgrywek.Już w piątek w hitowym spotkaniu zmierzą się ze sobą GKS Bełchatów i Arka Gdynia. Kibice liczą na pewno na świetne widowisko, ale oba zespoły w ostatnich latach nie rozpieszczały kibiców wieloma bramkami w meczach przeciwko sobie.
Podopieczni Rafała Ulatowskiego po minionym weekendzie mogą odetchnąć z ulgą. Po dwóch ligowych porażkach z rzędu, na trudnym terenie w Sosnowcu pokonali Zagłębie 1:0 i ponownie złapali kontakt z najlepszymi zespołami w lidze. Wyjazdowe zwycięstwo sprzed tygodnia było wyjątkowo ważne, zwłaszcza w kontekście poprzedniej porażki na własnym terenie z GKS-em Katowice. Brunatni grali wtedy w przewadze 80 minut, a i tak w drugiej połowie roztrwonili minimalne prowadzenie i ostatecznie ulegli znacznie niżej notowanemu rywalowi 1:2. Po tej bolesnej przegranej trener PGE GKS-u zapowiadał trudny tydzień dla zespołu, ale jego zawodnicy na niepowodzenie zareagowali w odpowiedni sposób.
Były asystent Leo Beenhakkera przed najbliższym spotkaniem nie ma większych problemów kadrowych. Niezdolni do gry są wciąż: Maciej Krakowiak i Damian Szymański, ale do pełnej dyspozycji wraca Marcin Flis, a z pierwszym zespołem trenować zaczął jeden z ostatnich letnich nabytków zespołu - Agwan Papikjan. Do drużyn wkomponował się już z kolei Cezary Demianiuk, który w kadrze jest od dwóch spotkań, ale w każdym z nich miał spory udział przy obu bramkach bełchatowian (dwukrotnie bezpośrednio po faulu na nim któryś z jego kolegów zdobywał bramkę - najpierw z rzutu wolnego w starciu z GKS-em Seweryn Michalski, później w rywalizacji z Zagłębiem, z rzutu karnego Bartłomiej Bartosiak).
Najbliższy ligowy rywal PGE GKS-u również ma za sobą przełamanie. Po serii dwóch remisów i dwóch porażek podopieczni Grzegorza Nicińskiego w poprzedniej serii spotkań wreszcie sięgnęli po trzy punkty, pokonując na własnym terenie Miedź Legnica 2:0. Trzecie w tym sezonie zwycięstwo pozwoliło Arce Gdynia wskoczyć na ósme miejsce. Klub, który od 2011 roku marzy o powrocie do ekstraklasy i co roku wymieniany jest w gronie faworytów do awansu, musi zacząć gromadzić punkty, jeśli faktycznie chce liczyć się w walce o miejsce w elicie, zwłaszcza że w obecnym sezonie kandydatów do dwóch pierwszych miejsc w tabeli jest kilku i w ostatecznym rozrachunku każdy punkt może być na wagę złota.
Piłkarze Arki do Bełchatowa przyjechali już w czwartek. W kadrze na mecz z PGE GKS-em nie znaleźli się jeszcze wracający do treningów: Michał Renusz i Rashid Yussuff. Wśród wybrańców Nicińskiego na piątkowe spotkanie są jednak wszyscy zawodnicy, którzy mieli swój wkład we wspomniane zwycięstwo z Miedzią. Goście mogą więc żywić nadzieję na utrzymanie korzystnego bilansu spotkań z najbliższym rywalem. Z dotychczasowych 20 meczów ligowych gdynianie wygrali bowiem siedem, przegrali zaś sześć.
PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia / piątek 18.09.2015 r., godz. 18:00
Przewidywane składy:
PGE GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Piotr Witasik, Seweryn Michalski, Vaclav Cverna, Lukas Kuban, Patryk Rachwał, Lukas Klemenz, Łukasz Wroński, Cezary Demianiuk, Bartłomiej Bartosiak, Szymon Stanisławski.
Arka Gdynia: Konrad Jałocha - Tadeusz Socha, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak, Marcus Vinicius da Silva, Antoni Łukasiewicz, Rafał Siemaszko, Paweł Wojowski, Grzegorz Tomasiewicz, Paweł Abbott.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
Zamów relację z meczu PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia
Wyślij SMS o treści PILKA.ARKA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia
Wyślij SMS o treści PILKA.ARKA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Marcin Olczyk
Copyright Arka Gdynia |