TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

16.08.2007

Powoli tworzy się czołówka

2. liga piłkarska rozegrała już cztery kolejki i powoli zarysowuje się wstępny rozkład sił. Oczywiście, przy analizie ligowej tabeli trzeba brać poprawkę na to, że część drużyn zagrało jedynie trzy spotkania i niektóre z nich rozpoczęły sezon z ujemnym stanem punktowym, więc ich pozycja nie do końca odzwierciedla rzeczywistą zdobycz.

Nie trzeba przypominać, że Arka należy właśnie do tych ekip, które mają zaległości w terminarzu i kilka punktów ujemnych, a w tej sytuacji ósma lokata już musi wzbudzać szacunek. Zresztą, trudno żeby było inaczej, jeśli wygrywa się wszystkie mecze i nie traci przy tym ani jednej bramki.

Obecnie na szczycie ligowej tabeli usadowił się sensacyjny beniaminek z Pruszkowa. Znicz zgarnął dotychczas komplet 12 punktów i jeśli nawet rywale, których odprawił z kwitkiem nie powalają na kolana, to równa, wysoka forma tej drużyny musi wzbudzać szacunek. W ostatni weekend pruszkowianie wygrali w Łomży 4:2, a ich szkoleniowiec Leszek Ojrzyński stwierdził, że… nie jest zadowolony z postawy swojego zespołu, bo przydarzyło mu się zbyt wiele błędów i przestojów, a spotkanie z ŁKS było ich najgorszym występem w sezonie. Warto też podkreślić indywidualne wyczyny zawodników Znicza; jego piłkarze Bartosz Wiśniewski i Robert Lewandowski strzelili odpowiednio piątą i czwartą swoją bramkę w sezonie. Prawdziwą weryfikacją możliwości aktualnego lidera będą jednak najprawdopodobniej mecze w najbliższą niedzielę ze Śląskiem Wrocław i pod koniec sierpnia… z Arką w Pruszkowie.

W czwartej kolejce odbyło się ponadto kilka innych ciekawych spotkań. M.in. do Turku przyjechało Podbeskidzie Bielsko-Biała, które po udanym początku zastopowała Arka. Gospodarze ponownie skutecznie powstrzymywali swoich rywali, ale tym razem nie zdołali sami nic strzelić i w efekcie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Ten wynik pozwolił Turowi na utrzymanie bardzo dobrej, trzeciej lokaty.

Interesująco było również w Płocku, gdzie zmierzyły się dwie drużyny o sporych ambicjach w tym sezonie. Tamtejsza Wisła nie zdołała jednak pokonać Lechii Gdańsk i ich rywalizacja zakończyła się wynikiem 2:2, choć bliżsi sukcesu byli goście z Trójmiasta, którzy do przerwy prowadzili 2:1. Z całą pewnością jednak, takie rozstrzygnięcie nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.

W meczu dwóch dotychczasowych słabeuszy, Stal Stalowa Wola zdołała odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując na swoim boisku Kmitę Zabierzów 3:1. Najwyraźniej zmiany personalne, które zaszły w Stali, przyniosły zamierzony skutek (po porażce 0:5 z Pelikanem z klubu wyrzucono trzech piłkarzy). Kmita tym samym, wraz ŁKS-em Łomża, pozostaje wciąż bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej i mamy nadzieję, że nie zmieni się to przez co najmniej jeszcze jedną kolejkę, bo właśnie do Zabierzowa wybiera się w najbliższą niedzielę Arka.

Wiele emocji wzbudzał mecz we Wrocławiu, gdzie tamtejszy Śląsk podejmował GKS Katowice. I rzeczywiście spotkanie było naprawdę interesujące, ale kibice mogą jedynie żałować, że zabrakło w nim najważniejszego, czyli bramek. Goli nie brakowało natomiast w Gliwicach, gdzie Piast zremisował 2:2 z Wartą Poznań. Śląskich kibiców ten rezultat na pewno nie satysfakcjonuje, bo Piast miał w tym roku walczyć o awans do Orange Ekstraklasy, tymczasem na razie regularnie gubi punkty.

Miejsce w czołówce tabeli umocnił natomiast GKS Jastrzębie, który w meczu beniaminków pokonał u siebie Motor Lublin. W drużynie z Lublina po raz kolejny wystąpił wypożyczony z naszego klubu Mateusz Kołodziejski. Nasz wychowanek w sobotę odegrał rolę zmiennika, pojawiając się na boisku w 65. minucie meczu.

W gronie murowanych faworytów do awansu, jednym chórem obok Arki wymienia się stołeczną Polonię. Czarne koszule również nie zawiodły, pokonując Odrę Opole 2:0. Podobnie jak podopieczni Wojciecha Stawowego piłkarze z Warszawy zdołali trafić do siatki rywali dopiero przerwie, a zdobywcą obu bramek był Mariusz Zasada.

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia