Nie minęły trzy dni a przed nami kolejny dzień pełen piłkarskich wrażeń. Już jutro odbędzię się czwarta kolejka piłkarskiej II ligi, a w jej ramach czeka nas kilka spotkań, ważnych dla układu tabeli. Nas oczywiście najbardziej interesuje jutrzejszy mecz Arki z Pelikanem Łowicz. Poza tym oczy kibiców będą zwrócone na mecz Śląska Wrocław z GKS Katowice. Mecz Tur Turek - Podbeskidzie Bielsko Biała da odpowiedź o realnych możliwościach obu drużyn, spotkanie Wisła Płock - Lechia pokaże, która z drużyn rzeczywiście walczyć będzie o Orange Ekstraklasę.

Niespodziewany lider z Pruszkowa będzie jutro, po raz pierwszy faworytem. W meczu ŁKS Łomża - Znicz nikt nie liczy na zwycięstwo gospodarzy. Drużyna spod Warszawy jest objawieniem początku sezonu i po trzech kolejnych zwycięstwach, zajmuje pierwsze miejsce z kompletem punktów. Do tego prezentuje ciekawy, skuteczny i ładny dla oka futbol. Gospodarze na pewno nie oddadzą tego meczu bez walki, a wobec ich słabej sytuacji w tabeli zagrają o całą stawkę.

We Wrocławiu dojdzie do meczu dwóch utytułowanych klubów. Nie tak dawno obie drużyny rywalizowały ze sobą, na boiskach ekstraklasy, dziś jest to tylko jej zaplecze. Oba zespoły mają też inne cele. Katowiczanie po awansie kuchennymi drzwiami nie szturmują ekstraklasy. Chcą zająć jak najwyższe miejsce w lidze, a konkretne deklaracje przedstawić za rok. Z kolei działacze i sztab trenerski z Wrocławia otwarcie deklarowali walkę o pierwszą ligę. Jednak już pierwszy mecz z Podbeskidziem, przegrany 0:3, okazał się zimnym prysznicem dla wrocławian. Kolejne skromne zwycięstwa po 1:0, z Pelikanem Łowicz i Kmitą w Zabierzowie (pierwsze wyjazdowe zwycięstwo po 375 dniach!) nie przekonały fachowców. Zatem jutro przy ul. Oporowskiej każdy wynik jest możliwy, a remis najbardziej prawdopodobny.

Do Turku przyjeżdżają Górale z Bielska Białej i będą chcieli zrobić wszystko aby odrobić trzy punkty stracone w środę, w meczu z Arką. Gospodarze w glorii dwóch ostatnich zwycięstw i zajmowanego trzeciego miejsca są faworytami meczu. Będą musieli udowdonić, że nie są rewelacją pierwszych trzech kolejek a solidnie przygotowanym beniaminkiem, chcącym grać o coś więcej niż rozpaczliwą walkę o utrzymanie.

Do Płocka przyjeżdża Lechia Gdańsk, która po zwycięstwie 3:0 z Piastem Gliwice znów głośniej mówi o pierwszej lidze. Wisła wygrała dwa ostatnie mecze i będzie faworytem tego meczu. Jeśli Lechia przegra to skutecznie utrudni sobie drogę ku czołówce ligi. Płocczanie ponownie liczą na wysoką frekwencję i ładne bramki.

Polonia Warszawa ponownie zagra przed własną publicznością i postara się zatrzeć nie najlepsze wrażenia z ostatniego meczu przeciwko ŁKS-owi Łomża. Przypomnijmy, że Czarne Koszule co prawda wygrały 2:1, ale długo się męczyły i stylem nie zachwyciły. Odra Opole po remisie 1:1 z GKS Jastrzębie, ciągle rozpaczliwie walczy o wyjście na prostą dlatego będzie musiała wszystko postawić na jedną kartę. Może wpaść dużo goli!

Jedyny niedzielny mecz odbędzie się w Gliwicach. Piast, który jak narazie zawodzi, będzię gościł Wartę Poznań, która okazuje się jednym z największych rozczarowań pierwszej części sezonu.

Pacior