Trener Robert Wilczyński krótko podsumował mecz swojej drużyny w Szczecinie. Ambitna gra i zaangażowanie sprawiły, że nasze rezerwy wracają do Gdyni z remisem.

- Zagraliśmy ambitnie i z dużym zaangażowaniem. Na boisku od początku było dużo walki. W pierwszej połowie graliśmy nieco bardziej defensywnie, musieliśmy wyprowadzać piłkę od tyłu. Przeciwnik wyszedł na nas bardzo wysokim pressingiem i mieliśmy nieco problemów z rozegraniem, budowaniem akcji. Druga połowa w naszym wykonaniu była już lepsza. Niestety w jej trakcie z boiska musiał zejśc kontuzjowany Radosław Robakowski.

W tym meczu nie było wielu sytuacji bramkowych. Oba zespoły miały w drugiej połowie po jednej dogodnej okazji. W 73 min. przeprowadziliśmy ładną akcję, gdy Karłowicz zagrał do Wardzińskiego, ale po drodze piłkę musnął jeszcze bramkarz, czym utrudnił Maćkowi oddanie celnego strzału. Była to dobra sytuacja, ale nie stuprocentowa. Gospodarze po chwili mieli swoją szansę, gdy jeden z zawodników oddał minimalnie niecelny strzał. Remis w tym meczu jest sprawiedliwy. 

KK