Aktualności
15.11.2014
Piłkarze i trenerzy po małych derbach w 3 lidze.
Zapraszamy na krótkie wypowiedzi trenerów i piłkarzy po dzisiejszym spotkaniu rezerw w 3 lidze. Ostatecznie Arka II zremisowała na zakończenie rundy jesiennej z Bałtykiem 1:1.
Robert Wilczyński (Arka):
- Trzeba cieszyć się z 1 punktu, aczkolwiek jesteśmy pazerni na bramki i punkty, więc szkoda, że nie udało się utrzymać prowadzenia do końca. W końcówce pierwszej połowy Bałtyk nieco nas zepchnął do tyłu, był zdeterminowany żeby wyrównać. Po przerwie staraliśmy się ustawić nieco wyżej.
Gdyby sytuacja Tomka Wojcinowicza w doliczonym czasie została wykorzystana to zakończenie rundy byłoby dla nas wymarzone. Liczyliśmy tutaj wszyscy na 3 pkt., ale trzeba docenić ten 1 pkt., który zdobyliśmy.
Marcin Martyniuk (Bałtyk):
- Myślę, że dopiero w czerwcu na koniec ligi będzie można ocenić czy dzisiejszy remis to dla nas 2 punkty stracone czy 1 punkt zdobyty. Jest duży ścisk w tabeli, więc liczyliśmy na 3 punkty. To by spowodowało, że utrzymamy się na wysokiej lokacie. Remis może skutkować tym, że przy niekorzystnym układzie innych spotkań możemy spaść niżej w tabeli.
Sam mecz był w miarę wyrównany, szczególnie do przerwy. Po przerwie mieliśmy zdecydowaną przewagę. Szkoda, że Krzysiek Rusinek nie wykorzystał karnego, bo myślę, że wtedy mecz zakończyłby się zupełnie innym wynikiem.
Dawid Kędra (Arka):
- Może to spotkanie nie było najlepsze w naszym wykonaniu, ale przez 90 minut walczyliśmy i staraliśmy się. Ja jestem zadowolony z remisu. Graliśmy oczywiście o 3 pkt., ale niestety nie udało się i musimy docenić ten 1 pkt.
Obroniony rzut karny pomógł mnie samemu, jak i drużynie się podbudować, ale też wszyscy koledzy „zasuwali” na boisku. Jesteśmy drużyną i każdy dał coś od siebie. Nie czuję się jakimś wielkim bohaterem. Przyznam się, że wiedziałem, jak Rusinek strzela karne. Miałem to pokazane na analizie przed meczem i to mi pomogło.
Michał Gałecki (Arka):
- Zawsze chcemy grać o 3 pkt., ale z przebiegu meczu jest to zasłużony remis. Przy strzelonym golu chciałem wbić mocną piłkę w światło bramki na nabiegających kolegów. Piłka ostatecznie przeszła wszystkich i wpadła do siatki.
Myślę, że moje występy w tej rundzie w 3 lidze nie były złe, ale nie ma co się podniecać, bo to tylko 3 liga, czyli ogólnie rzecz biorąc, czwarty poziom rozgrywek. Ja cały czas ciężko pracuję, a wiadomo, że decyzja odnośnie składu i kadry meczowej w pierwszej drużynie zależy zawsze od trenera.
kk
Copyright Arka Gdynia |