Tłumy pożegnały dziś śp. Zbigniewa Strzeleckiego  na Cmentarzu Komunalnym przy ul.Spokojnej w Gdyni.

W ostatniej drodze towarzyszyli mu  koledzy z boiska, byli zawodnicy, trenerzy i działacze Arki.

Nie zabrakło sztandaru oraz żółto-niebieskich wieńców.

W pożegnalnym wierszu wspominał zmarłego  kapitan Arki z lat 60-tych Zbigniew Kwiatkowski.

Oto fragmenty :

Przegrałeś ostatni mecz , z nieuleczalną chorobą.

Choć  walczyłeś jak prawdziwy sportowiec, do końca byłeś sobą.

Byłeś wspaniałym sportowcem , niezwykle sympatycznym człowiekiem .

Sympatia gdyńskich miłośników piłki, zdobywałeś z wiekiem.

W to jesienne popołudnie zebraliśmy się na gdyńskim Cmentarzu ,

by pożegnać wspaniałego człowieka , godnego miejsca na sportowym ołtarzu.

Ile wspaniałych wzruszeń dzięki twojej grze doznaliśmy,

ile radosnych chwil  spędzonych na piłkarskim stadionie  przeżyliśmy.

Choć nie opuszcza nas nostalgia , długo żyć będą wspomnienia.

Wspomnienie o zmarłym byłym zawodniku Arki zamieścił nasz partner medialny trojmiasto.pl