Aktualności
03.08.2014
Piłkarze po meczu z Dolcanem: Szanujemy ten punkt.
Pierwszy mecz, pierwszy punkt, konto otwarte. Inauguracja to zawsze wielka niewiadoma, wydaje się więc , że z remisu w Ząbkach należy być zadowolonym.
Antoni Łukasiewicz:
Przed nami jeszcze sporo pracy. Cieszymy się z punktu, gdyż rywal to bardzo trudny rywal. W ub. sezonie głównie wygrywał i punktował u siebie. Z tego powodu trzeba się cieszyć. Trzeba także wyciągnąć wnioski bo na pewno były dzisiaj w naszej grze pewne niedociągnięcia , ale czas powinien pracować na naszą korzyść.
Zespół zbudowany jest niemal od podstaw. Potrzebujemy nieco więcej czasu niż inne zespoły, ale to nie jest absolutnie żadna wymówka . Cieszymy się, ze ta gra wyglądała momentami dobrze i będziemy dążyć do tego aby te fragmenty naszej dobrej gry, kontroli nad meczem były coraz dłuższe.
Porównując grę w 1 lidze z Ekstraklasą, to na pewno jest nieco inna kultura gry. Więcej piłek na dole, zespoły bardziej kontrolują grę piłką, a tutaj zbyt szybko pozbywają się tej piłki, ale jeśli chodzi o umiejętności czysto piłkarskie są w sumie porównywalne. Taka jest po prostu specyfika 1 ligi nie tylko w Polsce , ale i w innych ligach na świecie.
Celem dla nas jest każdy najbliższy mecz i punktowanie w nim, a potem suma punktów ma nam dać jak najwyższe miejsce w tabeli. Zobaczymy co czas pokaże. Dziś mamy czas na przemyślenia, wyciągnięcie wniosków, a od jutra myślimy już o kolejnym meczu z Sandecją. Potem dopiero o kolejnym rywalu. Tak do tego w tej rundzie będziemy podchodzić.
Bartosz Ława:
Był to dość ciężki mecz. Nie tylko ze względu na upał który był taki sam dla obu zespołów. W sumie na pewno u nas i w Dolcanie panuje spory niedosyt, gdyż stworzyliśmy sobie po dwie stuprocentowe sytuacje. Każdy mógł wiec wygrać. Trzeba się jednak cieszyć z tego jednego punktu. Mimo, że chcieliśmy stad wywieźć 3 punkty, ostatecznie wyjeżdżamy z jednym oczkiem.
Były momenty niezłej gry. Była z naszej strony walka i zaangażowanie. To był według mnie taki typowy mecz 1 ligowy. Nieco zabrakło piłkarskiej jakości, ale to powinno przyjść w następnych kolejkach.
Krzysztof Sobieraj:
Jak to mówią "pierwsze koty za płoty". Przyjmujemy ten punkt z pokorą i gramy dalej. Pewnie nie do końca jesteśmy z tego remisu zadowoleni, ale jeśli nie udało się wygrać, to punkt jest punkt . Cieszy, że w sumie nasze sytuacje stworzyliśmy po bardzo ładnych akcjach, a gospodarze grając nieco „na aferę” głównie wrzutkami, robieniem zamieszania w naszym polu karnym. To były w sumie nieco przypadkowe sytuacje. Graliśmy stabilnie i uważnie w defensywie.
Cieszą także te nasze sytuacje, które określam na stu i dwustuprocentowe. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać. Trochę rzeczy jest jeszcze do poprawy, ale to wiemy i cały czas nad tym pracujemy. Ząbki to trudny teren i w sumie trzeba z tego remisu być zadowolonym. Każdy z nas dał w tych warunkach z siebie „maksa”. Teraz musimy w kolejnym meczu z Sandecją u siebie nastawić się na zdobycie pierwszych 3 punktów!
notował: tryb
Copyright Arka Gdynia |