Aktualności
01.08.2014
Startuje I liga. Zagłębie kontra reszta stawki?
Rozpoczynający się w piątek sezon pierwszej ligi zapowiada się na rywalizację KGHM Zagłębia Lubin z resztą stawki. Spadkowicz z ekstraklasy wciąż dysponuje mocnym składem, ale konkurenci w walce o awans nie zamierzają łatwo ustąpić.
W Lubinie spadek z ekstraklasy był szokiem, dlatego celem jest jak najszybszy powrót. Wprawdzie z zespołem pożegnało się kilku znanych piłkarzy, ale trener Piotr Stokowiec wciąż ma w kim wybierać.
Tacy gracze, jak Miłosz Przybecki, Dorde Cotra, Aleksander Kwiek, Łukasz Piątek, Łukasz Janoszka czy Adrian Błąd zapewne znaleźliby miejsce w większości drużyn ekstraklasy.
- Mamy swoje ambicje sportowe. Musimy jednak pamiętać, że pierwsza liga jest specyficzna, dużo jest walki fizycznej. Każdy mecz to będzie wojna, bo wiele zespołów specjalnie się na nas zmobilizuje. My nie mamy jednak wyjścia, musimy awansować - powiedział Błąd.
Drugi spadkowicz - Widzew Łódź - to jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów, ale dla czterokrotnych mistrzów i siedmiokrotnych wicemistrzów kraju powrót do ekstraklasy może być bardzo trudnym zadaniem.
Po degradacji łodzianie znacznie ograniczyli budżet. Z klubu odeszli m.in. Mateusz Cetnarski, Marcin Kaczmarek, Marek Wasiluk, Marcin Kikut, Povilas Leimonas, Kevin Lafrance, Jonathan de Amo Perez i Alex Bruno.
W zespole z al. Piłsudskiego nie będzie grał także Princewill Okachi, a nowych pracodawców szukają Patryk Wolański i Eduards Visnakovs, zdobywca 12 goli w minionym sezonie ekstraklasy.
Ich miejsce zajmują na razie głównie gracze ze zlikwidowanej drużyny rezerw i z klubów niższych klas. Postawa bardzo młodej drużyny jest dla kibiców Widzewa dużą zagadką.
Na zapleczu ekstraklasy łodzianie i lubinianie spotkają rywali, którzy nie marnowali czasu w letniej przerwie.
GKS Katowice i Arka Gdynia już w poprzednim sezonie chciały awansować, dlatego po nieudanej próbie doszło tam do rewolucji kadrowych.
Z tej dwójki teoretycznie mocniejszy skład ma obecnie zespół z Trójmiasta, który sięgnął m.in. po Pawła Abbotta, Bartosza Ławę, Antoniego Łukasiewicza i Grzegorza Lecha.
Znanych w Polsce nazwisk nie zabraknie także w innych klubach, np. GKS Tychy wzmocnili doświadczeni Marcin Radzewicz i Maciej Kowalczyk, Olimpię Grudziądz - Arkadiusz Aleksander i Łukasz Sapela, a Wigry Suwałki - Tomasz Jarzębowski.
W nowym sezonie kibice I ligi nie zobaczą króla strzelców poprzednich rozgrywek Dariusza Zjawińskiego. Były napastnik Dolcanu przeniósł się do Cracovii, podobnie zresztą jak trener Robert Podoliński.
Podwarszawski klub, który w poprzednim sezonie zajął trzecie miejsce, ściągnął m.in. Patryka Mikitę oraz znanych już w Ząbkach Mateusza Cichockiego i Tomasza Chałasa (dwóch pierwszych wypożyczono z Legii).
Udział w I lidze Widzewa i Zagłębia zapewni tej klasie rozgrywek większy splendor. Podobnie jak obecność w niej byłego selekcjonera reprezentacji Polski Pawła Janasa, który prowadzi obecnie Drutex Bytovię Bytów.
To jeden z czterech beniaminków. Pozostałymi są Chrobry Głogów, Pogoń Siedlce i Wigry Suwałki.
- Uważam, że poziom ligi będzie wyższy niż w poprzednim sezonie - powiedział nowy trener Dolcanu Marcin Sasal, znany z pracy w klubach ekstraklasy.
Niemal do końca niejasna była sprawa borykającej się z problemami Floty Świnoujście. Ostatecznie zarząd PZPN nie zgodził się na sprzedanie licencji przez ten klub Stali Rzeszów. Władze Floty zdecydowały, że drużyna wystartuje w rozgrywkach.
Pierwszoligowcy przystąpią do sezonu znów "pod rządami" Michała Listkiewicza. Były prezes PZPN został niedawno wybrany na kolejną kadencję szefa Piłkarskiej Ligi Polskiej.
Sezon rozpocznie się od dwóch piątkowych meczów. Zagłębie podejmie Flotę, a Sandecja Nowy Sącz zagra z GKS Tychy.
Copyright Arka Gdynia |