Aktualności
20.06.2014
Dariusz Dźwigała: Praca w Arce to dla mnie spory awans sportowy.
- Praca w Arce to dla mnie spory awans sportowy. A także spełnienie ambicji. Jako piłkarz zawsze mierzyłem wysoko, będąc trenerem, też marzy mi się, aby pracować w I lidze czy potem w ekstraklasie - mówi Dariusz Dźwigała nowy trener Arki Gdynia.
45-letni były piłkarz m.in. Polonii Warszawa, Pogoni Szczecin oraz Górnika Zabrze będzie nowym trenerem Arki. Z gdyńskim klubem zwiąże się rocznym kontraktem z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
- Nie ukrywam, że nastąpił szybki zwrot w akcji - mówi Dźwigała w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.
- Byłem po słowie z działaczami Energetyka ROW Rybnik i nagle dostałem telefon z Arki. Bardzo się ucieszyłem. Przez rok nie miałem pracy, rozmawiałem z różnymi klubami, ale konkretów nie było. I teraz dwie propozycje naraz. Jest mi głupio wobec ROW-u, bo nasze rozmowy były zaawansowane, ale kontraktu tam jeszcze nie podpisałem. Praca w Arce to dla mnie spory awans sportowy. A także spełnienie ambicji. Jako piłkarz zawsze mierzyłem wysoko, będąc trenerem, też marzy mi się, aby pracować w I lidze czy potem w ekstraklasie. Dla tego o wyborze Arki zadecydowały względy sportowe - podkreśla nowy opiekun żółto-niebieskich, który stawia sobie bardzo ambitne cele.
A jakie zadanie postawili przed nim gdyńscy działacze?
- Rozmawialiśmy o planach na przyszłość. Takie kluby jak Arka zasługują na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiem, jaki zawód był, że w tym sezonie nie udało się awansować. Przede mną niełatwe zadanie. Z Arki odeszło 11 zawodników. Powstanie tutaj zupełnie nowy zespół. Ale z drugiej strony to może być moja autorska drużyna - uważa Dźwigała. I dodaje, że ma już na oku piłkarzy, którzy mogliby zasilić szeregi gdynian.
- Konsultuję te sprawy na bieżąco z działaczami Arki. Z drugiej strony nie można dać się zwariować. Poruszamy się w określonych ramach finansowych i muszę zachować rozwagę. Poza tym Arka jest dobrą marką dla piłkarzy. Ma świetną bazę. Daje warunki rozwoju piłkarzowi - dodaje szkoleniowiec.
Dźwigała pierwsze szlify w pracy szkoleniowej zbierał w Starcie Otwock, gdzie był grającym trenerem. Potem skupił się już wyłącznie na trenerce. Przez pół roku prowadził w III lidze Radomiak Radom, z którego odszedł, gdy ten prowadził w tabeli sześcioma punktami przewagi nad wiceliderem. W sezonie 2011/12 został asystentem Tomasza Hajty w Jagiellonii Białystok.
- Zdaję sobie sprawę, jakie są wymagania w Arce. Gdy pracowałem w Radomiaku Radom, presja była ogromna. W sporcie i życiu człowiek musi sobie radzić z takimi sytuacjami. Mnie nie przerażają żadne wyzwania - przekonuje nowy szkoleniowiec Arki.
Piotr Wiśniewski
Copyright Arka Gdynia |