Aktualności
11.05.2014
Trenerzy i piłkarze po derbach w 3 lidze.
Zapraszamy na komentarze trenerów i piłkarzy po derbach Trójmiasta w 3 lidze. Zgodnie podkreślili oni, że zwycięstwo Arki było zasłużone, a na szczególną uwagę zasługuje akcja, po której żółto-niebiescy zdobyli pierwszą bramkę.
Grzegorz Witt (Arka II):
- Zasłużenie wygraliśmy 2:0, ale nie był to łatwy mecz dla nas. Uważam, że był bardzo ciężki. Do momentu straty zawodnika przez Lechię gra była wyrównana, aczkolwiek to po naszej stronie były sytuacje m.in. Dawida Kubowicza czy niecelny strzał Michała Szuberta po dobrym dośrodkowaniu Michała Jankowskiego. Od momentu, gdy przeciwnik stracił jednego zawodnika to łatwiej się nam grało, ale w przerwie bardzo uczulałem zawodników, że ten mecz nie musi się wcale skończyć naszym łatwym zwycięstwem.
Moje przeczucia były uzasadnione, bo początek drugiej połowy nie był taki, jak to sobie wyobrażałem. Graliśmy wolno i statycznie. Takim momentem przełomowym była poprzeczka dla Lechii, co sprawiło, że się przebudziliśmy. Następna akcja przyniosła nam prowadzenie i od tego momentu nasza kontrola nad meczem była większa, co udokumentował Kamil Juraszek strzelając drugą bramkę.
Takie zwycięstwo w „małych derbach” na pewno bardzo nas cieszy. Lechia gra w Ekstraklasie, dziś wystąpiło w niej kilku zawodników o stażu ekstraklasowym. Pokazaliśmy charakter i jakość. Zostały cztery mecze i cały czas musimy walczyć o utrzymanie, bo już w kolejnym meczu w Dębnicy nie będzie łatwo.
W momencie, gdy nie mieliśmy możliwości skorzystać z Michała Nalepy to od razu miałem taki plan, żeby Dawid Kubowicz zagrał w środku pomocy. Byłem przekonany, że sobie poradzi. Powiem szczerze, że nie ustawiałem tego w kontekście konkretnego przeciwnika, tylko byłem przekonany, że Dawid da jakość w utrzymaniu się przy piłce, szanse wygrania walki w powietrzu. Zwiększyliśmy też swoje parametry przy stałych fragmentach gry i to przyniosło efekt.
Akcja po której zdobyliśmy pierwszą bramkę była naprawdę popisowa. Muszę podkreślić rolę Maćka Dampca, który kolejnym meczu daje sygnał pozytywny. Bardzo ładnie się włączył, klasycznie jak lewy obrońca. Jest mi to szczególnie bliskie, bo gram też na tej pozycji i z mojej strony też kilka bramek padło. Wiemy, że Dawid gra dobrze głową i to potwierdził. To 1:0 dało nam naprawdę trochę spokoju.
Krzysztof Wilk (Lechia II):
- Derby derbami, ale nieodpowiedzialność, głupota zawodników, którzy grają w ekstraklasie czy trenują z nimi, jak Garbacik, spowodowała to, że musieliśmy grać 10 na 11. Później jest nasza sytuacja w poprzeczkę i piękna kontra Arki. Modelowa akcja. Druga bramka to już konsekwencja wydarzeń boiskowych. Gratuluje Arce, bo ma kilku fajnych chłopaków, wybieganych i technicznych. Myślę, że pomorska piłka wychowa wkrótce kilku dobrych zawodników z obu klubów.
Kamil Juraszek (Arka II):
- Myślę, że zasłużyliśmy na te 3 punkty. Podeszliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani. Wiadomo, że derby to taki podwójny „smaczek”. Walczyliśmy od początku, trochę pomogła nam ta czerwona kartka. Graliśmy swoje, nie odpuszczaliśmy i dlatego wygraliśmy ten mecz.
Zawodnicy Lechii grali ostro. Ta poprzeczka zadziałała na nas pozytywnie, bo pobudziło to w nas jeszcze jakieś podwójne siły, emocje. Po prostu ruszyliśmy na rywala, bo chcieliśmy za wszelką cenę ten mecz wygrać. Przecież graliśmy z przewagą jednego zawodnika.
Zdobyłem jedną bramkę, ale jest lekki niedosyt bo miałem jeszcze okazję na drugą ...
Dawid Kubowicz (Arka II):
- Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Można mówić, że przeciwnik dostał czerwoną kartkę, ale to też jest wynik naszej dobrej gry. Byliśmy w pewnych momentach szybsi i sprokurowaliśmy kartkę u przeciwnika. Później kontrolowaliśmy grę, wyszliśmy z fajną kontrą i zdobyliśmy bramkę na 1:0. Po zagraniu z wolnego i lekkim rykoszecie Juraszek strzelił na 2:0 i spokojnie, bardzo mądrze dowieźliśmy to do końca.
Poprzeczka dla Lechii to był dla taki „dzwon”. Wszyscy się opamiętali, że grająca w „10” nie będzie stała tylko z tyłu i też spróbuje się pokusić o zwycięstwo. Jakoś to nas popchnęło do przodu i udało się strzelić te dwie bramki.
Nie czuję się bohaterem spotkania. Bohaterem jest zdecydowanie cały zespół i przede wszystkim trener, który dobrze nas przygotował do tego meczu i ustawił dobrą taktykę. Ja się cieszę, że mogę pomagać. Zostałem przesunięty z pierwszego zespołu do rezerw, trener mi pomógł i stara się mnie ustawiać tak, abym też mógł młodym chłopakom swoim doświadczeniem pomóc. Wydaje mi się, że na razie wykonuje to całkiem nieźle.
Wszyscy wiemy, że dla klubu i tych młodych chłopaków, którzy przechodzą z juniorów do piłki seniorskiej jest ważne, żeby grali na poziomie trzeciej ligi, a nie czwartej. Jakościowo ten poziom jest dużo wyższy. Wiadomo, jak układa się sytuacja w tabeli, Bałtyk Gdynia zaczął punktować. Pozostałe drużyny ze środka czy dołu tabeli też punktują i pokazują, że potrafią wygrywać. Także trzeba łapać te punkty.
rozmawiał: kk
Partnerem Młodej Arki jest deweloper SEMEKO
oraz pozostali Sponsorzy Młodej Arki!
Copyright Arka Gdynia |