Aktualności
08.05.2014
Grzegorz Witt: Nie oddamy "pola" rywalom.
Rozmawiamy po meczu regionalnego Pucharu Polski z Cartusią. Niestety przegrywacie i kończycie przygodę z tymi rozgrywkami. Trzeba przyznać, że bramki nieco sprezentowaliście rywalom...
- Zgadza się. Nie można takich bramek tracić na poziomie seniorów. Pierwsza bramka po zagraniu prawie z połowy boiska. Druga bramka podobna jak w Kolbudach, gdzie też doszło do nieporozumienia przy naszym rzucie wolnym i zawodnik strzelał do pustej bramki.
Trzeba jednak pamiętać, że w pierwszej połowie zagraliśmy z siedmioma zmianami na pozycjach. M.in. na bramce, choć tutaj nie można mówić o jakościowej różnicy. Jednak poza jedną, może dwoma sytuacjami Jakub Miszczuk nie miał okazji się wykazać. Szkoda porażki, bo uważam, że jeszcze 1-2 mecze na tym poziomie przydały by się chłopakom.
Jak Pan skomentuje przebieg samego meczu?
Pierwsza połowa była wyrównana, no może z lekką przewagą drużyny z Kartuz, bo w środku pola sobie nie radziliśmy. W drugiej połowie nasza przewaga i ładna bramka Filipa Patoka. Niestety, tylko honorowa. No cóż… Gramy teraz w lidze.
Wracając do ligi, teraz spotkanie z Lechią II. Wiadomo, że nawet na poziomie 3 ligi ten mecz będzie miał swój prestiż dla Pana, dla piłkarzy i kibiców. Pewnie frekwencja będzie w niedzielę najwyższa w sezonie.
- Obyśmy nie zawiedli. Na pewno będziemy się starali. Nie wiem czy dojdzie ktoś z pierwszego zespołu. Nie wiadomo też, czy będą zawodnicy z pierwszego zespołu Lechii. Zobaczymy, jakie będą składy personalne w tym meczu.
Na pewno jest to prestiż „małych derbów”. Będziemy starali się jak najlepiej zaprezentować. Mamy wszyscy świadomość, że punkty są nam niezbędne, szczególnie u siebie. Na wyjazdach mamy bowiem z tym problem, mimo niezłej gry np. w Kartuzach, ale punktów nie zdobywamy. Mamy trzy mecze u siebie do końca i trzeba w każdym punktować. Przynajmniej w dwóch z "pełną pulą".
Mówimy o prestiżu derbowego meczu, ale zarówno Arka, jak i Lechia mają tyle samo punktów. Dochodzi więc presja wyniku, bo wiadomo jak wygląda sytuacja w tabeli i walka o utrzymanie raczej nie rozstrzygnie się przed 30 kolejką.
- Myślę, że nie rozstrzygnie się to wcześniej. Jest dużo zespołów zainteresowanych pozostaniem w lidze. W każdym meczu trzeba po prostu dużo z siebie dawać i zobaczymy jak wytrzymamy tą presję. Na pewno nie oddamy „pola” rywalom. Choć jesteśmy osłabieni, bo Michał Nalepa otrzymał czerwoną kartkę i tu możemy mieć pewnien problem.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w końcówce sezonu!
- Dziękuję i zapraszam kibiców na nasze mecze.
Rozmawiał: KK
Copyright Arka Gdynia |