Aktualności
15.03.2014
3 liga: Rezerwy bez punktów w Gryfinie.
Rezerwy Arki nie zdobyły punktów w swoim pierwszym ligowym meczu na wiosnę. W 18 kolejce 3 ligi Bałtyckiej Energetyk Gryfino pokonał Arkę II 2:1 (2:0). Honorowego gola dla naszego zespołu zdobył Filip Patok.
18 kolejka 3 ligi
Energetyk Gryfino – Arka II Gdynia 2:1 (2:0)
Bramki: Filiks 31’, Lipka 44’ – Patok 65’
Żółte kartki: R. Robakowski, Kreft, Szulc
Czerwona kartka: R.Robakowski (Arka II; 50'-za drugą żółtą)
Sędzia: Kamil Grzębowski (Gdańsk)
Arka II: Kędra – Kubowicz, R.Robakowski, Sztandar (78’ Szulc), Dampc – Nalepa, Mosiejko (65’ Kreft) – Sulewski, Patelczyk (46’ Patok), Wojowski (46’ Jankowski) – Wardziński
Od początku meczu Energetyk skoncentrowany był na obronie. Sprzymierzeńcem tej defensywnej taktyki było także boisko, które nie ułatwiało konstruowania akcji ofensywnych. Zespół Arki próbował rozgrywać piłkę, jednak nie potrafił stworzyć sobie groźnych sytuacji.
W 31 min. Energetyk objął prowadzenie. Gospodarze wykonywali rzut wolny, a po rykoszecie do odbitej piłki doszedł Jarosław Filiks i umieścił ją w siatce. Tuż przed przerwą żółto-niebiescy stracili drugą bramkę za sprawą Marka Lipki, który wykorzystał prostopadłe podanie z głębi pola. Piłkarz Energetyka wyszedł „sam na sam” z Dawidem Kędrą, minął naszego bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.
Po zmianie stron sytuacja naszych rezerw stała się jeszcze gorsza, gdyż w 50 min. drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę otrzymał Radosław Robakowski. Utrata jednego zawodnika podziałała jednak na żółto-niebieskich bardzo motywująco. Od tej chwili zaczęli grać lepiej i stwarzali zagrożenie pod bramką rywala.
Efektem tej przewagi był piękny gol Filipa Patoka. W 65 min. po „przebitce” w polu karnym popisał się on kapitalnym strzałem przewrotką. Do końca spotkania Arka II atakowała, jednak mimo stworzenia dwóch niezłych sytuacji, zabrakło czasu na zdobycie wyrównującej bramki.
Co zrozumiałe, po meczu trener Grzegorz Witt nie był zadowolony z wyniku i stwierdził, że konieczne jest wyeliminowanie pewnych błędów w grze zespołu:
- W pierwszej połowie nie wyglądało to dobrze. Graliśmy wolno, schematycznie i przeciwnik nadążał z ustawieniem w obronie. Przy pierwszej bramce „zaspali” zawodnicy odpowiedzialni za „drugą piłkę”, a przy drugiej źle zareagowali środkowi obrońcy.
Można powiedzieć, że mecz dla nas zaczął się od momentu, gdy nasz zawodnik otrzymał czerwoną kartkę. Dopiero wówczas zespół zaczął funkcjonować tak, jakbym tego oczekiwał. Widać było lepsze tempo gry i zaangażowanie. Strzeliliśmy jedną bramkę, ale niestety nie udało się zdobyć nic więcej.
Na pierwsze punkty ligowe w tym roku przyjdzie więc młodym piłkarzom Arki jeszcze poczekać. Kolejna okazja już za tydzień, kiedy to nasze rezerwy zmierzą się w kolejnym wyjazdowym meczu z Leśnikiem Manowo.
kk
Copyright Arka Gdynia |