Aktualności
01.01.2014
Oldboje: Arka zostaje z Pucharem. Relacja.
W rozegranych po raz 24 noworocznych derbach oldbojów Arki i Bałtyku padł remis 2:2 (1:1). Puchar tym samym pozostał przy żółto-niebieskich.
Oldboje: Arka - Bałtyk 2:2 (1:1)
Bramki: Dariusz Hebel 15', Adam Hering 44' - Dariusz Grubba - 2 (30', 57')
Arka: W. Żemojtel (Głąbiński)- J.Szewczyk, Witt, Radoń, Gomuła, Kaszubowski, Hering , Hebel, Korynt, Niciński, Lisewski, Ulanowski, Walder, Pertkiewicz. W.Dampc, Meronów
Trener: Mieczysław Rajski
Bałtyk: F. Żemojtel (Stanik)- Jakus, Bussler, A. Sobczak, Cybulski, M.Cirkowski, Broner, Wasilewski, Rzepka, Budziwojski, Czuk – Dubicki, Grubba, W. Krauze, Martyniuk.
Trener: Andrzej Bussler
Ten mecz uczestnicy zapamiętają z kilku powodów. Wielkich emocji do ostatnich sekund spotkania oraz z niebywałej postawy fair play jaką zaprezentowano.
Arka objęła prowadzenie po akcji Marcina Radonia, który dośrodkował na pole karne, a tam odnalazł się Dariusz Hebel, który trafił do siatki Filipa Żemojtela. W drugiej bramce naprzeciwko stał jego tata Włodzimierz Żemojtel i on także skapitulował po kapitalnej bramce innego nominalnego bramkarza Dariusza Grubby, który tym razem grał w polu i radził sobie doskonale. Oddał niezwykle precyzyjny strzał z niemal 25 metrów i piłka tuż pod poprzeczką wpadła „za kołnierz“ Żemojtela seniora.
To nie była jednak najładniejsza bramka meczu. W 2 połowie po początkowej przewadze Bałtyku w 44 min. Arka ukarała rywali zabójczą kontrą. Wykończył ją po zagraniu od Jacka Kaszubowskiego fantastycznym strzałem z niemal tego samego miejsca co Grubba, Adam Hering. Strzelił w samo okienko bramki Waldemara Stanika.
W 51 min. groźny strzał z narożnika pola karnego oddał Piotr Rzepka, ale na posterunku był Andrzej Głąbiński. Trzy minuty później po akcji Bałtyku sędzia główny - Leszek Wnuk, dopatrzył się faulu po starciu Grzegorza Witta z Danielem Dubicki.
Po minucie wobec głośnych protestów obozu Arki i konsultacji z zawodnikami zmienił swoją decyzję. Gracz Bałtyku przyznał, że faulu nie było i za to otrzymał brawa. W 56 min. Arka mogła podwyższyć prowadzenie, ale najpierw strzał Jacka Kaszubowskiego obronił Stanik, a dobitka Grzegorza Nicińskiego trafiła w poprzeczkę.
To się zemściło w kolejnej akcji Bałtyku. Szybka kontra zakończyła się podaniem Dubickiego do Grubby, który nie dał szans bramkarzowi Arki.
Już po minucie żółto- niebiescy mogli odzyskać prowadzenie. Hebel przyjął piłkę w polu karnym i zderzył się w Andrzejem Sobczakiem. Sędzia wskazał na 11-stkę. Arkowcy uznali jednak, że w tym meczu bramki z karnych padać nie będą i Grzegorz Niciński lekko ...podał piłkę Stanikowi.
W 62 min mieliśmy festiwal rzutów wolnych na linii pola karnego Bałtyku.
Żaden z nich nie przyniósł jednak bramki. Ta mogła paść w samej końcówce.
Szczęście omijało jednak popularnego „Nitka”. Najpierw po dośrodkowaniu Heringa strzelił z woleja, ale na posterunku był Stanik, a potem tuż przed końcowym gwizdkiem trafił w słupek. Arka była bliższa wygranej, jednak remis 2:2 podobnie jak rok temu okazał się także zwycięski i żółto-niebiescy obronili Puchar.
Z roku na rok odmładzają się składy obu drużyn co powoduje, że gra jest coraz bardziej zacięta i ciekawa. "Starsi" nie oddają pola i za rok podczas jubileuszowej - 25 edycji emocje już teraz zapowiadają się nie mniejsze niż dzisiaj.
tryb
Copyright Arka Gdynia |