Aktualności
09.11.2013
Pomeczowa konferencja: Cierpliwość się opłaciła
Paweł Sikora (Arka):
- Na pewno ciężko jest powiedzieć, że jest to wynik, który osiągnęliśmy po ładnej grze. Przygotowaliśmy się na wiele rzeczy tutaj, oprócz tego, że w takich warunkach przyjdzie nam grać. Boisko dziś było po prostu niezdatne do normalnej gry po ziemi. Było bardzo trudno dal zawodników jednej, jak i drugiej drużyny, widoczne to było zwłaszcza przy próbie gry po ziemi. Gra koncentrowała się głównie w powietrzu, a my byliśmy przygotowani na inne boisko, na inną grę.
Nas to zaskoczyło, w przerwie musiałem nieco przeorganizować naszą grę, trochę ją uprościć, cofnąć do obrony Tomka Jarzębowskiego, a zaczął fajnie rozgrywać Michał Rzuchowski - był dużo aktywniejszy w środku pomocy. Marcus też trochę ożywił prawe skrzydło. Po ciężkim, bardzo ciężkim boju przyszły nam te punkty, na pewno nie było łatwo. Można powiedzieć, że wyrwaliśmy dziś te punkty, ale taka jest piłka. Na pewno trzeba dodać, że pierwsza bramka z naszej własnej winy, ale były też takie mecze, że Michał Szromnik nam pomagał, a dzisiaj my mu pomogliśmy, bo nie był to jego najlepszy dzień, ale takie mecze się zdarzają. Czasami bramkarz ratuje punkty, a dzisiaj zawodnicy z pola je uratowali. Od tego jest zespół, od tego jest drużyna.
Widać, że jesteśmy razem, wchodzimy na boisko i schodzimy z niego jako jeden zespół. Potrafimy się razem cieszyć, a przecież w szatni razem przeżywaliśmy już ciężkie chwile. Tak jak dziś jest u trenera Kafarskiego, gdy są ciężkie momenty i jest trudno z tego wyjść, ale ta cierpliwość, którą dostaliśmy w Gdyni, ja i moi zawodnicy, się opłaciła, ale to nie jest jeszcze koniec. Zostały nam dwa ciężkie mecze, zresztą w tej lidze nie ma meczy łatwych. Życzę powodzenia trenerowi w następnych meczach.
Tomasz Kafarski (Olimpia):
- Gratuluję trenerowi, gratuluję Arce zwycięstwa. Dzisiaj widzieliśmy jaka jest cienka linia między dobrem a złem. Gra mojego zespołu, sposób gry jaki przyjęliśmy, zaangażowanie, jego realizacja, wyglądały najlepiej w tym sezonie, zagraliśmy najlepszy mecz. To my powinniśmy wygrać to spotkanie, a nie drużyna Arki, ale wygrywa ten zespół, który strzela bramki. Żal mam do swojej drużyny o to, że gdy bramkarz popełnia błąd i zdobywamy bramkę, nie dajemy mu szansy na popełnienie kolejnych błędów.
Robiliśmy wszystko dookoła pola karnego, tylko nie oddawaliśmy strzałów i tego zdecydowanie zabrakło. Przegraliśmy ten mecz zdecydowanie w skuteczności, ale przegraliśmy z zespołem, który ma w swoich szeregach takich zawodników jak Aleksander i Tomasik, którzy potrafią w odpowiednich momentach, w niecodziennych sytuacjach zdobyć bramki. Dla nas są to trudne chwile, ale jeśli zaangażowanie, sposób gry i atmosfera będzie taka jak dzisiaj, to Olimpia pokaże jeszcze swoją twarz i te mecze po których przegrywa i ich poziom będzie dużo lepszy.
Notował: Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |