Cenne zwycięstwo odniosły w dniu dzisiejszym nasze rezerwy, które pokonały na własnym boisku Pogoń II Szczecin 1:0 (0:0), podobnie jak wczoraj pierwszy zespół, strzelając decydującego gola w końcówce meczu. Bramkę na wagę trzech punktów dla naszego zespołu zdobył Maciej Wardziński.

14 kolejka 3 ligi:

Arka II Gdynia – Pogoń II Szczecin 1:0 (0:0)

Bramka: Wardziński 89’

Żółte kartki: Pietkiewicz, Sulewski – Koj 

Sędzia: Konrad Aluszyk (Szczecin)

Widzów: 150

Arka II: Kamola – Kubowicz (46’ Glauber), R. Robakowski, Sztandar, Stolc – Matys, Pietkiewicz (55’ Nalepa) – Sulewski, Marco Aurelio (77’ Wardziński), Jankowski – Szubert (46’ Fujikawa)

Pogoń II: Rudnicki – Błajewski, Koj, Murawski, Łaźniowski – Paczuk (46’ Głowacki), Wilk (66’ Kapelusz), Kotłowski (77’ Fijałkowski), Pogorzelczyk (81’ Żyliński) – Galoch – Zieliński

Mecz rozpoczął się od akcji lewą stroną Kajetana Pogorzelczyka, ale żaden z jego kolegów nie doszedł do piłki zagranej wzdłuż pola karnego.  Po stronie Arki w 4 min. z dystansu uderzył Marco Aurelio, ale nie zdołał zaskoczył bramkarza Pogoni. W 11 min. piłka przeszła pod nogą jednego z gdyńskich obrońców i Pogorzelczyk z bliska skierował ją do siatki. Sędzia jednak słusznie odgwizdał pozycję spaloną i gola nie uznał.

Z upływem czasu coraz bardziej aktywny stawał się Michał Szubert. W 19 min. nasz napastnik niecelnie uderzał głową, a w 24 min. po zagraniu Aurelio, jego strzał po rykoszecie powędrował obok słupka. Pogoń odpowiedziała strzałem Patryka Paczuka, jednak po nodze obrońcy, piłka poleciała ponad bramką. Patryk Kamola spokojnie interweniował też po uderzeniu Kamila Zielińskiego.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy to Arka byłą zespołem stwarzającym groźniejsze sytuacje. W 33 min. po dośrodkowaniu Szuberta niecelnie głową uderzał Robert Sulewski, a minutę później najlepszej okazji na bramkę przed przerwą nie wykorzystał Aurelio. Brazylijczyk otrzymał sprytne podanie w polu karnym od Szuberta, jednak uderzając z pierwszej piłki z ok. 14 metrów trafił w bramkarza. W 44 min. pokazał się Piotr Pietkiewicz, jednak jego dogranie przed bramkę przeciął Krystian Rudnicki wybijając piłkę poza linię końcową.

Druga połowa  rozpoczęła się od strzału Aurelio (48 min.), jednak ponowie bramkarz pewne złapał piłkę. Dwie minuty później, po  świetnym strzale pomocnika Pogoni Andrzeja Kotłowskiego piłka nieznacznie minęła długi słupek bramki strzeżonej przed Kamolę.

Arka szukała swoich szans po stałych fragmentach gry. Jednak strzały Sulewskiego (55 min.) i Aurelio (67 min.) z rzutów wolnych były niecelne. Po dośrodkowaniach przed szansą stawali także Stolc i Robakowski, ale nie udało im się skierować piłki do bramki.

Pogoń również próbowała strzałów zza pola karnego, jednak próba Michała Koja (61 min.) była niecelna, a strzał z rzutu wolnego Patryka Galocha (85 min.) pewnie obronił Kamola. Nad bramką głową uderzał także Alan Błajewski.

Rezerwy, podobnie jak wczoraj pierwsza drużyna, losy meczu rozstrzygnęły w samej końcówce. W 89 min. Michał Jankowski otrzymał na lewym skrzydle podanie od Michała Nalepy, świetnie dośrodkował w pole karne, a Maciej Wardziński precyzyjnym, kontrującym strzałem głową nie dał szans Rudnickiemu. Bramkarz Pogoni mógł tylko bezradnie patrzeć jak piłka wpada do siatki.

Goście rzucili się do odrabiania strat i w doliczonym czasie gry stworzyli sobie dobrą sytuację. Po rzucie wolnym z ok. 18 metrów, mocno zagraną w pole karne piłkę trącił sprytnie Koj. Na szczęście futbolówka przeleciała obok lewego słupka i za chwilę, gdy sędzia zakończył zawody, nasi zawodnicy mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Trener Grzegorz Witt  po meczu cieszył się z wygranej, dziękował swoim piłkarzom za zaangażowanie, ale także komplementował dobrą grę przeciwników:

- Dzisiaj Pogoń postawiła nam bardzo wysokie wymagania. Był to zespół bardzo poukładany, grający mądrze taktycznie. Starali się brać ciężar gry na siebie, a jak my byliśmy przy piłce to byli bardzo agresywni w odbiorze. Tym bardziej cieszy nas to zwycięstwo, gdyż odnieśliśmy je na bardzo mocnym przeciwniku. Bardzo mocnym, choć złożonym w całości z młodych zawodników, głównie z rocznika 1994.

Wiedzieliśmy, że może nam być ciężko w ataku pozycyjnym, dlatego staraliśmy się odgryzać kontrami. Mieliśmy jakieś swoje szanse m.in. Marco Aurelio w pierwszej połowie miał bardzo dobrą sytuację. Nieźle wychodziły nam też stałe fragmenty gry. Pozytywnie oceniam nasze zaangażowanie, realizację zadań taktycznych. No i w samej końcówce zadaliśmy decydujący cios. Taka jest piłka.

Zdobyte 3 pkt. pozwoliły naszym rezerwom przesunąć się w tabeli na 11 miejsce. Kolejne spotkanie, ostatnie w rundzie jesiennej podopieczni Grzegorza Witta rozegrają za tydzień na wyjeździe z Chemikiem Police.  Później czekają ich jeszcze dwa mecze, już w ramach rundy wiosennej, z  Gwardią Koszalin i Drawą Drawsko Pomorskie.

TABELA I WYNIKI

kk

 Partnerem Młodej Arki jest deweloper SEMEKO

oraz pozostali Sponsorzy Młodej Arki!