Aktualności
24.08.2013
Piłkarze po meczu: Spokojnie, to dopiero piąta kolejka
Michał Szromnik:
- Po niełatwym meczu z Flotą dziś dostałem trochę wolnego od chłopaków z obrony, którzy dziś wszystko czyścili. Właściwie tylko raz w drugiej połowie byłem zmuszony do większego wysiłku, gdy po małym zamieszaniu Sandecja oddała niebezpieczny strzał, ale udało się to wybronić. To był inny mecz niż środowy, zresztą każdy mecz jest tak naprawdę inny. Czy czuję się pewniej niż kilka tygodni temu? Zdecydowanie tak, ale to wynik tego, że regularnie gram i trener na mnie stawia. Wcześniej mi brakowało mi regularności w grze i te mecze grałem różne. Jak widać na to potrzeba czasu, a trener na mnie postawił, powiedział, że jestem numerem jeden i teraz powolutku staram mu się za to zaufanie odwdzięczyć.
Krzysztof Sobieraj:
- Po Wiśle wyciągnęliśmy wnioski z tego, jak się gra w przewadze. Byliśmy skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty i to przyniosło efekt. Na dobrą sprawę mogliśmy strzelić nawet pięć bramek, ale nie staraliśmy się na siłę pchać tą piłkę do przodu. Trener w drugiej połowie dokonywał też zmian; zmienił jarzebowskiego, który narzekał na uraz, ściągnął Aleksandra, więc nasza gra wyglądała spokojniej. Uważam, że byliśmy zespołem o klasę lepszym i udowodniliśmy to na boisku.
Kilka osób zgłosiło, że na początku meczu, ale nie wiem, czym to mogło być spowodowane, może był to wynik tego, że graliśmy już trzeci mecz w ciągu tygodnia.
Musimy przeanalizować, dlaczego na początku każdej z połówek meczów gramy nieco gorzej i potrzebujemy kilku minut, żeby wejść prawidłowo w mecz. Z drugiej strony, nie odczułem większego zagrożenia ze strony Sandecji, która po przerwie stworzyła jedną dobrą sytuację, ale Michał Szromnik znów świetnie się spisał i to wybronił.
Do wygranej podchodzimy spokojnie, to dopiero piąta kolejka, a Sandecja też nie należy do najsilniejszych zespołów w lidze. Zgadzam się jednak z tym, że ligę wygrywa się właśnie w takich meczach.
rozmawiał: Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |