Aktualności
09.05.2013
Arka się regeneruje i szykuje na sobotę.
O trzeciej nad ranem wrócili nasi zawodnicy z dalekiej Legnicy gdzie uzyskali remis 1:1 i jak wspominaliśmy były to pierwsze punkty odebrane przez gości w rywalizacji obu tych drużyn.
Mimo tak późnego powrotu już o 10.00 zameldowali się na bocznym boisku GOSiR, ale po rozbieganiu i treningu uzupełniającym dla części zawodników udali się na bardziej przyjemną część dzisiejszych zajęć, jakim była odnowa w aquaparku. To na pewno potrzebny element, aby z nowa energią przygotować się do kolejnej potyczki, jaką kalendarz gier wyznacza już na sobotę.
Arka podejmować będzie walczący o utrzymanie zespół z Brzeska. Wprawdzie po wynikach wczorajszej kolejki Okocimskiemu znacznie oddalił się Stomil, ale na pewno jak pokazuje chociażby przykład Polonii Bytom ambitnie walczącej do końca, znowu nie będzie to łatwe spotkanie. Arka będzie faworytem, ale musi to potwierdzić w ciągu 90 minut sobotniego meczu.
Jej atutem może być ponownie Janusz Surdykowski, który niczym lider klasyfikacji strzelców Maciej Kowalczyk regularnie trafia do siatki rywali. Taka regularność cechuje właśnie napastnika, który w każdej drużynie ligowej powinien występować i oby nie zapeszać, „Surdyk” wbrew oczekiwaniom zniechęconych, do takiego miana zaczyna aspirować. Nie mamy nic przeciwko temu, aby kontynuował swoją serię i tak jak wspominał „zamykał usta krytykantom”. Moment zdobycia bramki w Legnicy znakomicie "klatka po klatce" zarejestrował fotoreporter sportowychfaktow.pl
Z zagrożonych zawodników żółty kartonik eliminujący z występu sobotniego otrzymał Marcin Radzewicz, wiosną tak dobrze funkcjonujacy i "napędzający" akcję żółto-niebieskich. „Radza” nie zdobędzie więc kolejnych punktów w naszej klasyfikacji na piłkarza rundy i to szansa dla jego kolegów, aby odrobić straty. Będący w świetnej, a momentami określanej przez obserwatorów 1 –ligowych zmagań „ekstraklasowej” formie zawodnik przydałby się w tym meczu, ale tym razem koledzy będą musieli radzić sobie bez niego.
Wracając dziś do meczu w Legnicy trener Paweł Sikora miał lekki niedosyt:
Być może przed samym spotkaniem wynik remisowy przyjąłbym, jako nie najgorsze rozwiązanie, ale po meczu uważam, że powinniśmy wywalczyć 3 punkty. Mam tu na myśli nie tylko pewne decyzje sędziego, które w dwóch przypadkach zabrały nam ewidentny rzut karny. W jednym przypadku zawodnik gospodarzy przyznał po meczu , że zagrał reką…Uważam, także że mieliśmy sporą przewagę i zabrakło nam w tych stworzonych sytuacjach drugiej bramki. Mecz toczył się w sporym upale, ale to w tej chwili będzie chyba standard. Zabrakło jednak przerwy w meczu na uzupełnienie płynów, co przydałoby się obu drużynom.
Uważni obserwatorzy zauważyli zapewne mniejszą liczbę młodych graczy w pierwszym składzie. Wynika to po części z aktualnej polityki kadrowej związanej z dobrymi wynikami juniorów. Mający zwłaszcza szanse na awans do rozgrywki finałowej juniorzy starsi uzupełniani będą także w najbliższej kolejce Pawłem Wojowskim, Sebastianem Bartlewskim oraz Piotrem Pietkiewiczem. Wprawdzie do meczów „prawdy” dojdzie dopiero w Gdyni za 10 dni (mecz z Lechem), ale strata punktów na Warcie nie sprzyjałaby końcowemu sukcesowi.Walczą także juniorzy młodsi. Dla nich zarówno mecze z Wartą oraz Lechem będą kluczowe.
Potwierdził to trener Paweł Sikora:
W ostatnich meczach planowałem skorzystanie z Wojowskiego i Bartlewskiego. Pietkiewicz już debiutował w tej rundzie. Uważam, że w tym momencie oni są ważni dla drużyny juniorów i tam powinni pokazać także swój potencjał. W odwodzie mamy Michała Gałeckiego, który po perypetiach zdrowotnych powinien być do naszej dyspozycji i może otrzymać wkrótce szansę debiutu.
Liczymy na dobrą dyspozycję wszystkich naszych zawodników. Wszak kibice mający swoje święto w sobotę, będa chcieli w dobrych nastrojach opuszczać także Stadion Miejski.
tryb
Copyright Arka Gdynia |