Aktualności
14.03.2013
Murawa dobra do gry, wrażenia artystyczne później.
Ulice Gdyni od kilkunastu dni udekorowane są żółto-niebieskimi flagami. Dzisiaj dodatkowo klubowa maskotka ma zapraszać przechodniów na mecz. Do przyjścia w sobotę na stadion przy ul. Olimpijskiej kuszą również bilety po złotówce oraz zaproszenia, które trafiły do pań przy okazji Dnia Kobiet. Arka w spotkaniu z Cracovią liczy na wsparcie co najmniej ośmiu tysięcy kibiców.
To ma być prawdziwe święto futbolu. W sobotę naprzeciw siebie staną zaprzyjaźnione kluby. Cracovia celuje nadal w ekstraklasę, Arka takich aspiracji na razie nie zgłasza, ale nowy sztab trenerski obiecuje lepszą grę niż to miało miejsce jesienią.
-Jeśli nawet przyjdzie przegrać to lepiej, aby to miało miejsce przy wyniku 3:4 niż 0:1. Chcemy zapewnić kibicom dobre widowisko - mówi Paweł Sikora, szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Zmartwienie jest przeziębienie Marcusa, które na razie wyklucza Brazylijczyka z treningów. Mniejszy kłopot do kontuzja Wallace. Stoper trenuje indywidualnie, a i tak pewnie nie znalazłby się w "18". Po pauzie za kartki do drużyny wraca bowiem Krzysztof Sobieraj.
Nie zmienia się sytuacja w drużynie Michała Szromnika. Bramkarz nadal przewidywany jest jedynie do występów w III-ligowych rezerwach, mimo że zainteresował się nim kolejny angielski klub. Od 1 do 5 kwietnia 20-latek trenować będzie z Huddersfield. To obecnie 18. drużyna Championship. Wcześniej młodzieżowy reprezentant Polski był sprawdzany przez lepsze kluby: West Bromwich Albion i Everton.
Przygotowania piłkarzy do sobotniego meczu utrudnia powrót zimy. Trzeba było wrócić do zajęć na sztucznej murawie. Na stadionie przy ul. Olimpijskiej Arka zaprezentuje się tylko raz.
-Trening odbędzie się w czwartek wieczorem przy pełnym oświetleniu. Potem Arka przejmie obiekt na mecz, w sobotę od godziny 14:00 - informuje Dariusz Schwarz, kierownik stadionu.
Nie ma obaw, że mecz się nie odbędzie, choć z innych zakątków kraju dochodzą głosy, iż część spotkań z 19. kolejki I ligi może zostać odwołana. Utrzymanie boiska w dobrym stanie wymaga od Gdyni sporych wydatków. Przede wszystkim kosztuje podgrzewanie płyty.
-Aparatura włączona jest od trzech tygodni. Uśredniony koszt podgrzewania to około tysiąca złotych na dobę. Ponadto realizujemy zaplanowane zabiegi pielęgnacyjne murawy, a także tradycyjne prace na trybunach związane z odśnieżaniem i sprzątaniem - dodaje kierownik stadionu.
Dla oka gdyńska murawa w sobotę może nie prezentować się okazale. Natomiast piłkarze nie powinni narzekać na jej stan.
-Boisko jest w optymalnym stanie jak na tę porę roku. Na pewno trawie dokuczają mrozy, to że nocami temperatura spada poniżej -10 stopni Celsjusza. Na - nazwijmy to - walory artystyczne, zielony dywan przy Olimpijskiej poczekamy zapewne do kwietnia. Natomiast już w sobotę murawa w pełni nadawać się będzie do gry - zapewnia kierownik Schwarz.
Do sobotniego meczu starannie przygotowują się nie tylko piłkarze i pracownicy stadionu, ale również marketing Arki. Dojęto szereg działań, które mają sprawić, że padnie rekord frekwencji tego sezonu w Gdyni.
-Udekorowaliśmy ulice żółto-niebieskimi flagami, dzisiaj w Gdyni mecz będzie reklamować klubowa maskotka, z okazji Dnia Kobiet mieliśmy zaproszenia dla pań wraz z osobą towarzyszącą, a wszyscy, którzy zdecydują się przyjść na Arkę po raz pierwszy mogą kupić bilet za złotówkę - wylicza Wojciech Pertkiewicz, prezes Arki.
W tym sezonie najwięcej kibiców w Gdyni było na meczach z Wartą Poznań (6887) i Zawiszą Bydgoszcz (6774). Spotkanie z Cracovią powinno przebić te frekwencje.
-Najbardziej byłby zadowolony, gdyby na trybunach zasiadło 15 139 kibiców, czyli aby wszystkie miejsca zostały zajęte. Jednak mecz będzie transmitowany w telewizji, a ponadto prognozy pogody na sobotni wieczór też nie są najlepsze. Dlatego będziemy zadowoleni, gdy na trybunach znajdzie się około 8 tysięcy kibiców. Dotychczasowy poziom sprzedaży świadczy, że są takie szanse. Najwięcej osób kupuje bowiem karty wstępy w dwóch ostatnich dnia, a obecnie mamy sprzedanych karnetów i biletów na ponad 4 tysiące - dodaje prezes Pertkiewicz.
Cracovia wystąpiła o 600 biletów dla swoich sympatyków. Jednak nie będzie żadnych problemów, aby kibiców gości przyjąć więcej. Ci którzy nie znaleźli się w puli klubowej, mogą nabyć wejściówki w wolnej sprzedaży. Jeśli nie byli wcześniej na meczu Arki, nie ma ich w klubowej bazie, to wówczas za bilet zapłacą tylko złotówkę.
Ponadto klub ufundował 3 podwójne zaproszenia na kolejne mecze rozgrywane w Gdyni. Rozlosowane one zostaną wśród wszystkich osób, które zakupią bilety (w punktach sprzedaży lub za pośrednictwem strony internetowej) do 15 marca. Będą również losowane telefony komórkowe.
Copyright Arka Gdynia |