Aktualności
08.03.2013
Piłkarze Arki Gdynia liczą na powtórkę. Kolejny raz ograją Wartę Poznań?
Piłkarze Arki Gdynia inaugurują wiosenną rundę rozgrywek I ligi wyjazdowym meczem z Wartą w Poznaniu. To spotkanie odbędzie się w sobotę o godz. 15. Gdynianie wyjeżdżają z nadziejami na dobry wynik. Najlepiej byłoby powtórzyć rezultat premierowego meczu tego sezonu, w którym żółto-niebiescy pokonali w Gdyni Wartę 2:0.
W tej pierwszej w tym sezonie konfrontacji z Wartą, Arka zagrała dobrze i szczęśliwie. Szczęśliwie, bo prowadzenie zdobyła po samobójczym golu Grzegorza Bartczaka, a warto jeszcze odnotować prawdziwe wejście smoka z ławki rezerwowych, Marcusa da Silvy, który potrzebował zaledwie 45 sekund pobytu na boisku, aby podwyższyć wynik na 2:0.
W klubowych statystykach ten gol pozostaje jako najszybciej zdobyty od chwili wejścia na boisko.
Warta tymczasem to drużyna po zimowych przejściach. Dopiero dwa dni temu trenerską nominację otrzymał Maciej Borowski. Do zespołu dołączyło aż 13 nowych zawodników, mających zastąpić tych, w większości podstawowych, którzy odeszli. Warta rozegrała kilka spotkań sparingowych, remisując m.in. z ekstraligowymi drużynami Górnika Zabrze 0:0 i Lecha Poznań 2:2, przegrywając z Zagłębiem Lubin 0:5, a w ostatnim sparingu poznaniacy zremisowali bezbramkowo z IV-ligową Victorią Września. Przypomnijmy jeszcze, że wśród nowych zawodników Warty jest trzech byłych piłkarzy Arki: Wojciech Wilczyński, Paweł Czoska i Robert Ziętarski.
- Nasz plan minimum na sobotni mecz, to nie wracać z Poznania bez jednego chociażby punktu - mówi Paweł Sikora, trener Arki. - Myślę, że stać nas także na zwycięstwo. Pewien problem polega tylko na tym, że nie bardzo wiemy na co stać naszych rywali. Mają nowy zespół, nowego trenera i zrozumiałe w takim przypadku ambicje, aby w tym pierwszym meczu pokazać się z jak najlepszej strony.
- Myślę, że dobrze przepracowaliśmy zimowy okres przygotowań. Brakowało nam już spotkań o stawkę, tej adrenaliny, którą wywołują ligowe mecze. Jedziemy trochę w nieznane, ale z mocnym postanowieniem powalczenia o jak najlepszy wynik. Nasze chęci i formę zweryfikuje jednak boisko, a nie przedmeczowe deklaracje - przytomnie zauważa Tomasz Jarzębowski.
Copyright Arka Gdynia |