Aktualności
06.02.2013
17-letni Dariusz Formella lekarstwem na nieskuteczność Arki Gdynia?
Dariusz Formella w czterech ostatnich sparingach Arki Gdynia wpisywał się na listę strzelców. Czy młody zawodnik ma szansę przebić się do pierwszej "11" w rundzie wiosennej?
Jesienią Arka Gdynia miała wielki problem w ofensywie. Żółto-niebiescy cierpieli na brak rasowego napastnika, co wielokrotnie miało przełożenie na końcowy rezultat naszego zespołu. Wystarczy zresztą spojrzeć na statystyki - w 17 meczach Arka zaaplikowała przeciwnikom zaledwie 19 goli. Jeśli gdynianie spojrzeliby tylko przed siebie, to gorzej wypadł tylko GKS Tychy, tyle że on uzyskiwał znacznie lepsze wyniki na własnym boisku.
Nic dziwnego, że po zakończeniu pierwszej części sezonu celem gdynian było znalezienie napastnika. Wydawało się nawet, że w klubie znajdą się środki na nowego zawodnika, bo odszedł Julien Tadrowski. Wprawdzie Arka wypożyczyła z Pogoni Szczecin Łukasza Zwolińskiego, ale kibice oczekiwali kolejnych ruchów w celu wzmocnienia ataku. Ale sytuacja finansowa uniemożliwiła Arce sięgnięcie po znaczące wzmocnienia. Żółto-niebiescy obrali inny kierunek i zaczęli masowo testować piłkarzy, w tym naturalnie graczy ofensywnych.
W sparingach najlepiej wypada jednak 17-letni Dariusz Formella, który w czterech ostatnich meczach kontrolnych zanotował cztery trafienia. Już teraz rodzi się pytanie, czy utalentowany zawodnik będzie miał okazję grać wiosną, bo jesienią meldował się na boisku rzadko.
- Na pewno decyzje o tym, kto będzie grał w podstawowym składzie, podejmie trener Paweł Sikora. Ja osobiście jednak jestem przekonany, że da mu szansę gry - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Michał Globisz, wiceprezes zarządu Arki do spraw sportowych.
- Darek mocno pracuje na to, by wejść do ścisłej jedenastki zespołu - przyznał z kolei dość enigmatycznie trener Paweł Sikora.
Łukasz Żaguń
Copyright Arka Gdynia |