Sobota to dla testowanych w Gdyni piłkarzy sądny dzień. O godzinie 14 w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie, żółto-niebiescy zmierzą się z Polonią Warszawa. To jedyny mecz, który Arka rozegra poza Gdynią, gdyż przez cały zimowy okres przygotowawczy podopieczni Pawła Sikory trenować będą na własnych obiektach.

Szansę pokazania się na tle rewelacji rundy jesiennej polskiej T-Mobile Ekstraklasy dostaną zawodnicy, którzy od soboty starają się przekonać do swojej osoby sztab szkoleniowy Arki Gdynia. Dobre wrażenie po test-meczach pozostawiło pięciu piłkarzy, na czele z Conradem Azongiem, Japończykiem Daisuke Shibusawą oraz byłym reprezentantem Polski, piłkarzem wielu klubów ekstraklasy - Rafałem Grzelakiem.

 

W tygodniu do tego grona dołączyli: Paweł Bojaruniec z Lecha Rypin oraz Michał Ilków-Gołąb obecnie pozostający bez klubu. - Mam nadzieje, że zostanę dłużej. Na razie jestem po rozmowach z trenerem i zostaję do sobotniego meczu z Polonią. Po nim trenerzy podejmą dalsze decyzje - mówił w rozmowie z naszym portalem Azong, który chciałby związać się kontraktem z żółto-niebieskimi, a testy w Arce traktuje bardzo poważnie.

 

- Spotkanie z Polonią będzie wykładnikiem tego, co potrafi. Czeka nas sparing z mocnym, wymagającym przeciwnikiem i jeśli Azong pomyślnie przejdzie ten sprawdzian to możemy mieć z przodu kłopot bogactwa - przekonuje trener Sikora.

 

Szkoleniowiec gdynian marzy przede wszystkim o jednym. - Muszę jak najszybciej zamknąć kadrę i pozyskać piłkarzy na brakujące pozycje. Chcę przepracować okres przygotowawczy w pełnym składzie. Na początku sparingi będą odskocznią od codziennych zajęć, a już w dalszej fazie doskonalić będziemy taktykę i stałe fragmenty gry - zaznacza opiekun Arki.