TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

17.09.2008

"Olo" się frustruje i... rehabilituje

Wciąż kontuzjowany Olgierd Moskalewicz odpowiadał na pytania dziennikarza Dziennika Bałtyckiego.

- Rozmawialiśmy miesiąc temu i mówiłeś, że lada dzień wracasz do Gdyni i treningów.

- Mówiłem, bo miałem taką nadzieję. Tymczasem nadal jestem w Szczecinie, leczę się i rehabilituję u Zbyszka Pawłowskiego.

- Jaka jest oficjalna diagnoza twojej kontuzji?

- Entezopatia przywodzicieli mięśni brzucha oraz zwapnienia, będące pozostałością po stałych urazach. A moje kłopoty sięgają poprzedniego sezonu, kiedy to zostałem kontuzjowany w meczu Pucharu Polski w Wisłą Kraków. Gdybym wówczas wyleczył ten uraz, to teraz nie miałbym takich problemów. Ale ja, na środkach przeciwbólowych, rozegrałem jeszcze 10 spotkań. Po wakacyjnej przerwie wydawało się , że wszystko będzie w porządku, ale to było tylko złudzenie. Ból wrócił ze zdwojoną siłą i musiałem rozpocząć żmudne i długie - jak się teraz okazuje - leczenie.

- Kolegów pozostaje ci oglądać tylko w telewizji.

- Rzeczywiście tak jest, chociaż na żywo widziałem ich w pucharowym meczu w Kołobrzegu. Muszę przyznać, że liga w tym sezonie jest ciekawa i wyrównana, a Arka - mimo porażki w Warszawie - jest swoistą rewelacją tego sezonu. Oby z taka samą regularnością moi koledzy zdobywali nadal punkty.

- Kiedy pomożesz im na boisku?

- Proszę o inne pytanie.

- Dlaczego?

- Bo nie chcę już nic deklarować. Nie ukrywam, że obecna sytuacja jest dla mnie frustrująca. Wszyscy próbują mi tu pomóc, sam wkładam w rehabilitację dużo wysiłku i... mam nadzieje, że jeszcze w rundzie jesiennej wrócę do treningów i gry w lidze.



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia