TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

15.04.2008

Prezes Arki przeciwko abolicji

Z prezesem Prokomu Arki Gdynia Romanem Walderem rozmawia Janusz Woźniak (NaszeMiasto.pl)

Panie prezesie, przechodzi Pan przyspieszony, żeby nie powiedzieć ekspresowy, kurs poznawania tajników polskiego futbolu. I to od tej czarnej strony. W lidze Arce nie idzie, na zjeździe PZPN nasłuchał się Pan o korupcji.

Prezesem jestem dopiero dwa miesiące i rzeczywiście nie spodziewałem się w najczarniejszych nawet snach, że Arka będzie grała tak słabo, że zdobędzie na wiosnę tak mało punktów. Nie było przecież żadnych realnych przesłanek, aby spodziewać się takiej postawy piłkarzy w lidze. Przecież zimowe przygotowania przebiegały bez zakłóceń. Były zagraniczne zgrupowania, mecze sparingowe, a trener zapewniał, że forma przyjdzie w odpowiednim momencie.

I cierpliwie Pan czeka?

Cierpliwość właśnie mi się kończy. Przy czym nie chodzi tu tylko i wyłącznie o moją cierpliwość, a o najbliższą przyszłość drużyny. Liczy się głównie interes Arki, jej właściciela i kibiców, których marzenia o powrocie do ekstraklasy pękają z każdym wiosennym meczem niczym bańka mydlana. Wiem, że w najbliższym czasie muszę podjąć radykalne decyzje, bo w innym przypadku ktoś gotów mi zarzucić, że nic nie robiąc w tej sprawie, działam na szkodę Arki.

Zostawmy jednak sprawy drużyny. Pan trenerem nie zostanie, na boisko nie wyjdzie. Sporo ciekawych rzeczy działo się na zjeździe w Warszawie. Ciekawych także z punktu widzenia Arki.

Początek zjazdu był nawet obiecujący. Prezes PZPN Michał Listkiewicz przeprosił publicznie za grzech zaniedbania w walce z korupcją i zapowiedział podanie się do dymisji na zjeździe wyborczym zaplanowanym na 14 września. I tyle tylko było na tym spotkaniu konkretów. Później rozpoczęły się mniej lub więcej płomienne wystąpienia, które niestety nie przybliżały delegatów do rozwiązania problemu korupcji w polskiej piłce ani do oczekiwanego przez wszystkich określenia zasad spadków i awansów pomiędzy ekstraklasą a drugą ligą. A z punktu widzenia Arki, właśnie zasady spadków i awansów są teraz szalenie ważne, bo określą, na ile plany powrotu do ekstraklasy są jeszcze realne.

Ze zjazdowej trybuny odczytano jednak projekt uchwały, która w opiniach delegatów mogła zostać przegłosowana. To projekt okręgowych związków piłkarskich o zawieszeniu rozgrywek ekstraklasy na rok i utworzenie dwóch grup po 16 drużyn Ligi Polskiej złożonych z zespołów I i II ligi. Podobno gdyby nie przerwano obrad, to ta uchwała mogłaby być już w niedzielę obowiązującym prawem.

Zacznę od tego, że jako prezes Arki i przedstawiciel klubu na zjeździe PZPN niezmiennie jestem przeciwko abolicji w polskim futbolu. Winni korupcji ludzie i kluby powinni ponieść karę. I mówię tak nie dlatego, że Arka została już ukarana, ale dlatego, że w każdej dziedzinie życia powinny obowiązywać uczciwe zasady, a oszustwa powinny podlegać karze. Natomiast wspomniany przez Pana projekt uchwały rzeczywiście został odczytany. Jej treść była pełnym zaskoczeniem dla wszystkich obecnych. Jednak to prawda, że - głównie w zjazdowych kuluarach - przedstawione w tym projekcie rozwiązanie zyskało sporą aprobatę. Być może nawet uchwała tej treści zostałaby przegłosowana, ale przytomnie zachował się przedstawiciel Zagłębia Sosnowiec, który zaproponował przerwanie obrad, uznając, że delegaci nie mogą być zaskakiwani projektami uchwał, które nie były wcześniej konsultowane i doręczone delegatom. I zjazd rzeczywiście został przerwany, a jego dokończenie odbędzie się 11 maja.

Co do tego czasu może się zmienić?

Na pewno będzie to czas na konsultację, poszukiwanie innych rozwiązań pozwalających znaleźć równowagę pomiędzy elementarnymi zasadami sprawiedliwości, a więc karaniem winnych za korupcję, a jednocześnie ratowaniem ligowych rozgrywek w Polsce. Przyznam jednak, że znalezienie rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich, jest praktycznie niemożliwe.

A możliwe jest zwycięstwo Arki w sobotnim meczu ze Stalą Stalowa Wola.

To zwycięstwo jest konieczne i myślę, że tak się właśnie stanie.

Czy drużynę w tym meczu poprowadzi trener Wojciech Stawowy?

Dzisiaj jest on nadal trenerem Arki. NaszeMiasto.pl



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia