TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

10.03.2010

Tshibamba: Nigdy nie odpuszczam

Rozmowa z Joelem Tshibambą, napastnikiem Arki Gdynia. Źródło: Dziennik Bałtycki

W meczu przeciwko Wiśle Kraków zaprezentowałeś cechy prawdziwego napastnika. Walczyłeś do końca, zabierając piłkę Mariuszowi Pawełkowi, a później Marcelo. Ta druga akcja zakończyła się zdobyciem zwycięskiego gola. Jesteś zadowolony z występu w tym meczu?

Jeżeli grasz w ataku i chcesz zdobywać bramki, to musisz walczyć. Ja nigdy nie odpuszczam i w meczu przeciwko mistrzom Polski to się opłaciło. Nie powiem jednak, że jestem z meczu przeciwko Wiśle w jakiś specjalny sposób zadowolony, gdyż grałem już lepsze mecze w lidze holenderskiej. W Krakowie to nasi rywale atakowali, grali ofensywnie, a my się broniliśmy. Dla napastników Arki nie było więc dużego pola do popisu. Ale zdobyty gol i zwycięstwo drużyny dało mi naprawdę dużo radości.

Kiedy schodziłeś w przerwie do szatni, sprawiałeś wrażenie rozżalonego - pytałeś Mateusza Sieberta, dlaczego koledzy z Arki ciągle na ciebie krzyczą. Czy brak komunikacji językowej na boisku rzeczywiście jest dużym problemem?

Na boisku, w trakcie gry, znajomość języka nie jest konieczna. Ważne, żebym znał i rozumiał taktykę drużyny, dobrze współpracował z boiskowymi partnerami. Ja to wszystko poznaję i z treningu na trening, z meczu na mecz powinno być lepiej. Dobrze jednak, że jest w zespole Mateusz, z którym swobodnie mogę się porozumieć w języku francuskim i on służy mi wszelką pomocą w trudniejszych, z uwagi na komunikację, sytuacjach.

Czy po dwóch rozegranych meczach w polskiej ekstraklasie możesz powiedzieć, że poziom gry zaskoczył cię pozytywnie lub negatywnie?

Raczej nie jestem zaskoczony. Powiedziałbym, że gra w waszym kraju odpowiada moim oczekiwaniom, chociaż na prawdziwą ocenę raczej jeszcze mnie nie stać. Może coś więcej powiem, jak rozegram więcej spotkań. Pierwsze wrażenia są takie, że to liga, w której każdy może wygrać z każdym, a drugie - że bardzo się w niej liczą walka i przygotowanie fizyczne.

Arka to przystanek w twojej karierze, kontrakt masz przecież tylko do końca czerwca. Czy chciałbyś pograć w Gdyni dłużej?

Arka to dla mnie aktualnie bardzo dobry wybór. Chcę się tu odbudować, wzmocnić fizycznie, grać jak najwięcej. Na razie te wszystkie cele udaje mi się realizować i jestem zadowolony. Nie ukrywam jednak, że w przyszłości marzę o grze w bardziej renomowanej lidze europejskiej. Mam kontrakt do czerwca i dopiero wówczas zobaczymy, co będzie dalej.

Będziesz zdobywał dla żółto-niebieskich kolejne bramki?

To mój cel w każdym spotkaniu, przeciwko Ruchowi też chciałem, ale nie zawsze się udaje. Ważne, żeby Arka wygrywała i utrzymała się w ekstraklasie. Co robisz w Gdyni w wolnym czasie? Poznajesz miasto, a może uczysz się języka polskiego? Spędzam ten czas głównie w mieszkaniu, oglądam telewizję, osłuchuję się z językiem polskim, choć trudno nazwać to nauką. Wiem, że Gdynia to ładne miasto, ale do zwiedzania nie miałem wielu okazji. Brak samochodu też jest tu przeszkodą. Rozmawiał Janusz Woźniak - Dziennik Bałtycki



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia