Aktualności > Wywiady
06.01.2010
Andrzej Czyżniewski: Szukamy ...
Przerwa w rozgrywkach to gorący czas dla działaczy naszego Klubu w tym także dla dyrektora sportowego, który w ostatnim czasie pytany jest przez media o sytuację dotyczącą zarowno kadry zespołu jak i stanu działań dotyczących uzyskania zgody przez Klub na grę na nowym stadionie Rugby.
Oto fragmenty rozmowy dla Dziennika Bałtyckiego.
Panie dyrektorze, rozpoczął się okres zimowych transferów, a o nowych piłkarzach w Arce nic się nie mówi. To dosyć niepokojąca cisza.
Transfery to olbrzymie pole do spekulacji dla dziennikarzy. Panowie mogą sobie dowolnie żonglować nazwiskami, klubami, co z transferową rzeczywistością ma raczej niewiele wspólnego. Natomiast transfery z pozycji klubu, to muszą być przemyślane ruchy uwarunkowane sytuacją finansową klubu. Arka prowadzi rozmowy transferowe i na pewno jak pojawią się w tej sprawie konkrety, to nie będziemy trzymać nazwisk ewentualnych nowych piłkarzy w tajemnicy. Niemniej transferowej ofensywy nie należy się spodziewać.
Transfery to olbrzymie pole do spekulacji dla dziennikarzy. Panowie mogą sobie dowolnie żonglować nazwiskami, klubami, co z transferową rzeczywistością ma raczej niewiele wspólnego. Natomiast transfery z pozycji klubu, to muszą być przemyślane ruchy uwarunkowane sytuacją finansową klubu. Arka prowadzi rozmowy transferowe i na pewno jak pojawią się w tej sprawie konkrety, to nie będziemy trzymać nazwisk ewentualnych nowych piłkarzy w tajemnicy. Niemniej transferowej ofensywy nie należy się spodziewać.
Ocena jesiennych występów Arki skłania do oczywistego stwierdzenia, że transferowym priorytetem powinno być pozyskanie napastnika.
Taki był też wniosek z dokonanej wspólnie przez sztab szkoleniowy i zarząd klubu analizy naszych spotkań rozegranych jesienią. Brakuje nam bramkostrzelnego napastnika, bo tym których mamy na pewno nie można zarzucić braku ambicji i zaangażowania w grę. Bramkowe efekty są jednak rzeczywiście mizerne.
Taki był też wniosek z dokonanej wspólnie przez sztab szkoleniowy i zarząd klubu analizy naszych spotkań rozegranych jesienią. Brakuje nam bramkostrzelnego napastnika, bo tym których mamy na pewno nie można zarzucić braku ambicji i zaangażowania w grę. Bramkowe efekty są jednak rzeczywiście mizerne.
Poza napastnikiem Arce przydałby się jeszcze lewy pomocnik.
I takiego staramy się też znaleźć, z kandydatami do gry na tej pozycji, podobnie jak z napastnikami, rozmawiamy. Chcielibyśmy te rozmowy zamknąć jak najprędzej, ale z doświadczenia wiem, że bardzo często najlepsze transferowe interesy robi się tuż przed zamknięciem okienka transferowego, czyli w naszym przypadku pod koniec lutego.
I takiego staramy się też znaleźć, z kandydatami do gry na tej pozycji, podobnie jak z napastnikami, rozmawiamy. Chcielibyśmy te rozmowy zamknąć jak najprędzej, ale z doświadczenia wiem, że bardzo często najlepsze transferowe interesy robi się tuż przed zamknięciem okienka transferowego, czyli w naszym przypadku pod koniec lutego.
Koniec lutego to już początek wiosennej części rozgrywek i kolejny problem do rozwiązania. Gdzie Arka zagra swoje mecze w roli gospodarza?
No właśnie, to jest problem, chociaż nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli grać we Wronkach, Bydgoszczy czy Szczecinie. Przecież piłka nożna jest dla kibiców, a na sztucznej murawie - którą będziemy dysponować w Gdyni - są rozgrywane nawet mecze Ligi Mistrzów.
No właśnie, to jest problem, chociaż nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli grać we Wronkach, Bydgoszczy czy Szczecinie. Przecież piłka nożna jest dla kibiców, a na sztucznej murawie - którą będziemy dysponować w Gdyni - są rozgrywane nawet mecze Ligi Mistrzów.
Na razie został uczyniony jeden kroczek w dobrą stronę. Sztuczną murawę pozytywnie zweryfikowała komisja licencyjna Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. To jednak zaledwie początek drogi do rozgrywania spotkań ekstraklasy na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Co musi się jeszcze stać?
Formalnie stroną zabiegającą o dopuszczenie obiektu do rozgrywania spotkań ekstraklasy jest jego właściciel, czyli Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji. Arka przebiegiem tego procesu jest żywotnie zainteresowana, bo będzie występowała o zmiany w zapisie licencyjnym, dla naszego klubu, związane ze zmianą lokalizacji swoich ligowych spotkań. Rozmawiał Janusz Woźniak więcej: www.dziennikbaltycki.pl
Formalnie stroną zabiegającą o dopuszczenie obiektu do rozgrywania spotkań ekstraklasy jest jego właściciel, czyli Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji. Arka przebiegiem tego procesu jest żywotnie zainteresowana, bo będzie występowała o zmiany w zapisie licencyjnym, dla naszego klubu, związane ze zmianą lokalizacji swoich ligowych spotkań. Rozmawiał Janusz Woźniak więcej: www.dziennikbaltycki.pl
{--main-gallery--}
Copyright Arka Gdynia |