TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności > Wywiady

26.11.2009

Łukasz Kowalski: Odbudować się ze Śląskiem!

Po spotkaniu derbowym na pewno ani kibice ani piłkarze nie mogą być zadowoleni. Trzeba już jednak myśleć o kolejnym spotkaniu. Sytuację po derbach omówiliśmy z Łukaszem Kowalskim.

- Ktoś Was szczególnie zaskoczył?

-Jak wspomniałem, środkowa linia Lechii dzieliła w tym meczu. Przy słabszej dyspozycji jednego czy dwóch graczy można powalczyć, a my w tym dniu wszyscy zawiedliśmy, ale wynikało to z gry przeciwnika

- Kibice mają największe pretensje , że nie podjęliście walki…

- Tak wydawało się z trybun, ale to spowodowała dyspozycja Lechii. Ich środek :Piątek, Surma i Nowak zdominował nas, świetnie odbierali piłkę , rozgrywali. To na pewno nie tak jak być może myślą kibice. Naprawdę chcieliśmy, staraliśmy się, ale na nic więcej nas nie było stać w tym dniu. Trzeba oddać Lechii to, że była zdecydowanie lepsza od nas

- Łukasz dzień po meczu derbowym emocje jeszcze nie opadły. Niestety jest chyba zdecydowanie więcej tych negatywnych , zawiedliście kibiców, a siebie?

- Na pewno nie był to mecz jaki sobie zakładaliśmy. Byliśmy mocno skoncentrowani, rozgrywaliśmy go w głowach już od kilku dni, ale po wyjściu na boisku okazało się, że od samego początku nie mogliśmy znaleźć recepty na Lechię , na ich sposób gry. Byliśmy daleko od nich , nie nadążaliśmy i stąd taki obraz naszej gry.

- Nie widzieliśmy jednak do tej pory tak zdenerwowanego trenera Pasieki już podczas pierwszej połowy w trakcie meczu. W przerwie w szatni była chyba burza? O co miał największe pretensje?

- Trener ma znakomite podejście. Wie, że jednych krzyk motywuje, ale inni na to mogą źle zareagować. Reakcja trenera była adekwatna do sytuacji. Pretensje miał o brak walki, agresywności, o to że nie ma wzajemnego wsparcia na boisku.

- Początek drugiej połowy dawał nadzieje na odmianę losów meczu. Zaczęliście bardzo dobrze i…. straciliście drugą bramkę…

- No tak, zaatakowaliśmy, ale zdarzył się też indywidualny błąd i było 0:2. Potem okazje mieli Tadas i Bartek Ława, a w końcu gola zdobył Marcin Wachowicz. Niestety nie udało się wyrównać.

- Lechia to było spotkanie z rundy wiosennej i po porażce z nią mamy manko trzech punktów. Teraz najszybszą drogą do odzyskania zaufania u kibiców jest wygrana ze Śląskiem, a potem powalczenie w Warszawie gdzie niedawno Legia zremisowała z Polonią w derbach.

- Na pewno , jak powiedziałem na konferencji tylko wygrana ze Śląskiem nas interesuje. Mam nadzieję, że w tym ostatnim już spotkaniu na tym stadionie kibice nas wspomogą. Powinni być z klubem na dobre i złe. Teraz są nam bardzo potrzebni!

- No właśnie kibiców boli porażka z Lechią bardziej niż w innych spotkaniach…

- Atmosferę stworzyli wspaniałą. Jestem pełen uznania dla nich i niestety żałuję, że musieli po raz kolejny przełknąć gorzką porażkę. Mam nadzieję, że się od nas nie odwrócą bo taka porażka przy 14 innych spotkaniach nie może przekreślić faktu, że powinni widzieć też pozytywną stronę naszego odbicia po fatalnej rundzie wiosennej i początku tej obecnej. Ta porażka z Lechią nie może nas z powrotem zepchnąć w coś podobnego i wierzę, że odbudujemy się już w niedzielę! Rozmawiał: Tomasz Rybiński



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia